lechia

Zapraszamy do zapoznania się z I częścią alfabetu Macieja Turnowieckiego.

A – Ambasador Honorowy, czyli Jan Krzysztof Bielecki. Były premier rządu RP, znawca futbolu i sympatyk biało-zielonej jedenastki. Częsty gość na trybunach stadionu przy ulicy Traugutta w Gdańsku, ale dopinguje również Lechię podczas spotkań wyjazdowych, tak jak to miało miejsce chociażby w Warszawie, Gliwicach, czy Bytomiu. Akcja-Promocja. Sieć punktów, w których można otrzymać rabat za okazaniem aktualnego karnetu, rozszerza się z tygodnia na tydzień. Obecnie jest to już około 100 takich miejsc.

B – Baltic Arena, a właściwie już PGE ARENA Gdańsk. Baltic Arenę będę jednak darzył ogromnym sentymentem. Byłem bowiem jednym z pomysłodawców nazwania w ten sposób budującego się stadionu w Letnicy. Baza, czyli boiska.  Ciągle mało. Co prawda nowy plac do gry, który powstał w miejscu dawnej „Sahary” jest wyjątkowo urokliwy, ale żeby się rozwijać, mierzyć z najlepszymi i wychowywać piłkarskie talenty, powinniśmy dysponować około 20 boiskami, do pełnej dyspozycji w każdej chwili. Z tego cześć powinna być szutrowa, błotnista, piaskowa, czy np. o dłuższej trawie i np. twardszym podłożu. Wszystko, żeby młody adept futbolu sprawdził się w każdych warunkach, zupełnie jak na poligonie. Budżet. Godny Klubu polskiej ekstraklasy. Większy niż w zeszłym roku. Dobre podwaliny do dalszej pracy i mozolnego wspinania w górę.

C – Czas. Minionej jesieni więcej czasu zajmowały nam chwile radości i momenty triumfu niż dodatkowe godziny spędzane gdzieś na topieniu smutków. Czas antenowy. Piłkarscy specjaliści wciąż nie traktują serio jesiennych występów Lechii. Dla nich liczą się trzy może cztery pierwsze drużyny Ekstraklasy - głównie te - z Krakowa, Warszawy, Poznania i Bełchatowa. Pytanie, czy swego rodzaju sygnałem nie jest sytuacja, gdy grający o utrzymanie zespół wiosną, jesienią plasuje się na wysokiej, 6 pozycji?

D – Derby. Prestiżowy mecz drużyn z jednego miasta lub regionu. Jesienią dwukrotnie spotkaliśmy się z naszymi sąsiadami zza miedzy i dwukrotnie pogrążaliśmy rywala. W sumie cztery ostatnie spotkania derbowe, wszystkie rozegrane w Ekstraklasie, Lechia rozstrzygnęła na swoją korzyść. Donald Tusk. Szef rządu RP pojawiał się dość często na meczach Lechii. Wygraną swoich ulubieńców zobaczył raz, podczas derbów z Arką. Dom. W przeciwieństwie do ubiegłego sezonu Lechii lepiej grało się na wyjazdach niż u siebie. Przy Traugutta Lechia zdobyła 12 punktów, natomiast na boiskach rywali aż 14, ustępując jedynie w tej klasyfikacji Wiśle i Lechowi.

E – Ekstraklasa. Coś, co zawsze chciałem osiągnąć, najpierw jako sympatyk, a następnie jako pracownik Lechii. Dziś na półmetku Ekstraklasy zajmujemy wysoką szóstą pozycję i chyba częściej zaczynamy spoglądać w górę, niż w dół ligowej tabeli. Emocje. Czasami śmieje się, że na Lechii urodził się reżyser słynnych horrorów Alfred Hitchcock. Bywają mecze, że najpierw towarzyszy Ci euforia, a na koniec wychodzisz z meczu kompletnie zdruzgotany. Oczywiście bywa również odwrotnie.

F – Fart. Nie da się ukryć – sprzyjał nam. W minionej rundzie los oddał to wszystko, co wcześniej zabierał. No, ale szczęście zawsze sprzyja lepszym. Flaga. Właściwie transparent, który pojawił się na meczu z Wisłą Kraków dla uczczenia 70-rocznicy agresji wojsk sowieckich na Polskę. Niesłusznie napiętnowany przez przedstawicieli krajowych organów, przez kilka tygodni był symbolem „wolności słowa” na polskich stadionach piłkarskich.

G - Gol. Jesienią, można powiedzieć, strzelanie goli było głównym problemem naszych napastników. Dopiero w dwóch meczach wiosny (rozegranych w listopadzie i grudniu) gdańscy „strikerzy” trafili trzykrotnie. Gol International. Pod tą nazwą kryje się przedsiębiorstwo Pinhasa Zahavi, jednego z najprężniejszych menedżerów piłkarskich świata. W jego „stajni” znajduje się kilkuset zawodników, którzy grają w najsłynniejszych klubach Europy. Wzrost potencjału Lechii spowodował, że strony są blisko podpisania umowy.

H – Hit kolejki. Jeszcze niedawno zestawienie „hitu” z Lechią w kontekście występów w Ekstraklasie było dla wielu dość osobliwe, niespotykane i niecodzienne. Tej jesieni mecze z Arką, czy spotkanie w Gdańsku z Wisłą, kiedy to trzecia w tabeli Lechia podejmowała lidera z Krakowa, śmiało można uznać za spotkania tej rangi.

I – I tak trzymać. Lechia po powrocie do Esktraklasy w maju 2008 roku, po raz pierwszy notuje dodatni bilans bramkowy. Gdańszczanie do siatki rywali trafiali 18 razy, bramkarzy Biało-Zielonych przeciwnicy pokonali piętnastokrotnie. To oczywiście zasługa wszystkich formacji – obrońcy, pomocnicy i napastnicy zarówno dobrze bronili, jak i w pewnych sytuacjach wyręczali się nawzajem w strzelaniu goli. Internet. Po raz pierwszy w historii sprzedaż karnetów może odbywać się za pośrednictwem Internetu, a w stadionowych kasach można płacić kartami płatniczymi w tym najnowocześniejszymi w technologii PayPass (projekt wspólny Lechii z Ekstraklasa SA).

J – Jedna trzecia. Jedną trzecią wszystkich bramek zdobytych  jesienią, gdańscy zawodnicy strzelili w meczu wyjazdowym przeciwko Cracovii, który wygrali w niecodziennych rozmiarach 6-2. Juventus Turyn. Rywal Lechii w meczu otwarcia na stadionie w Letnicy. Inwestor spółki wspólnie z przedstawicielami Lechii i Sportfive nie mieli większych wątpliwości i zwrócili się z propozycją rozegrania meczu do słynnego Juve. To nie tylko swego rodzaju klamra historyczna, ale również wyjście naprzeciw oczekiwaniom władz miasta, gdańszczan i wielu sympatyków futbolu w naszym mieście, którym marzyła się powtórka meczu z turyńską jedenastką. Joker. W naszym zespole było kilku jokerów, którzy po wejściu z ławki wnosili coś pozytywnego do gry drużyny. Najbardziej jednak w pamięć zapadły wejścia Piotra Wiśniewskiego i Tomka Dawidowskiego, którzy przy okazji strzelali gole decydujące o ostatecznym rezultacie meczu.

K – Kafarski Tomasz. Wierzę, że wiosną coach będzie miał jeszcze więcej powodów do zadowolenia niż jesienią. My tym samym również. Gdy w zeszłym sezonie obejmował Lechię, cały krajowy piłkarski światek wróżył Lechii degradację. Kafar nie tylko utrzymał ekstraklasę dla Gdańska, ale jesienią zmienił oblicze zespołu. Kętrzyn. Właśnie to miasto staje się szkoleniową forpocztą Lechii w północno-wschodniej Polsce. W Kętrzynie otwarto nowy kompleks sportowy i jednocześnie podpisano list intencyjny w sprawie utworzenia akademii piłkarskiej pod patronatem gdańskiego klubu. Współpraca na linii Gdańsk – Kętrzyn zawiązana została w 2008 roku.

L - Lotos. Od jesieni Grupa objęła swoim patronatem dwie młodzieżowe drużyny Klubu. Cieszymy się, bowiem to od wielu lat pierwsze związki Lechii z tym możnym Koncernem. Lechista.  Kolportowana w Sopocie i oczywiście w Gdańsku, w nakładzie 25 tysięcy egzemplarzy, bezpłatna gazeta dla kibiców Lechii i mieszkańców aglomeracji gdańskiej. Zazwyczaj liczące około 10 stron wydanie rozchodzi się w trzy-cztery godziny.

Ł – Łatwo nie było, bo rywal postawił trudne warunki. Najczęstszy komentarz do przegranych po słabej grze, gdy przeciwnik niemal po każdej akcji mógł strzelić gola, a my mieliśmy trudności z przekroczeniem linii środkowej. To powiedzenie można odnieść do meczu z Legią w Warszawie i drugiej połowy spotkania z Ruchem w Chorzowie. 

Zapraszamy do zapoznania się z II częścią alfabetu Macieja Turnowieckiego, która zostanie opublikowana na klubowej stronie w sylwestrowym wydaniu Dziennika Bałtyckiego.

Źródło: Lechia.pl
O AUTORZE
DarioB
Author: DarioB
Badacz Historii Lechii
Z portalem Lechia.net związany od 2003 roku. Wcześniej głównie foto, obecnie archiwa oraz badanie historii Lechii Gdańsk.
Ostatnio napisane przez autora