Wszyscy zapewne czekacie na informacje jak wygląda temat protestu kibiców. Poprosiliśmy zatem rzecznika prasowego Stowarzyszenia Lwy Północy o zaprezentowanie naszym czytelnikom, jak mają się sprawy na linii klub-kibice.
Lechia.net - Klub zaproponował 3 terminy spotkania (16, 18, 20 sierpnia). Czy już został wybrany jakiś termin?
Marcin Jadwiszczok: Grupy decyzyjne kibiców wybrały jeden z tych trzech terminów, zostało wysłane pismo do klubu o tym, czekamy na potwierdzenie tej daty, miejsca i składu delegacji na te spotkanie.
- Czy przystajecie na warunki klubu (7 na 7)?
Uznaliśmy, że liczba 7 nie odzwierciedla naszych oczekiwań i zdecydowaliśmy, że delegacja kibiców będzie się składała z max. 14 osób – delegatów poszczególnych grup kibiców.
- Czy w przypadku spotkania zamkniętego, będą zaproszone jakieś media, by inni kibice mogli zapoznać się z przebiegiem rozmów?
Udział mediów mógłby przeszkadzać stronom w czynieniu konkretnych ustaleń, natomiast dodatkowym warunkiem jaki przedstawiliśmy klubowi jest zgoda na nagrywanie przez obie strony przebiegu spotkania, tak aby nikt potem nie próbował wycofać się z przyjętych ustaleń i żeby można było zaprezentować przebieg rozmów wszystkim zainteresowanym kibicom.
- Czy odczuwacie duże zainteresowanie protestem wśród kibiców Lechii, innych drużyn i dziennikarzy?
Zainteresowanie jest bardzo duże, zgłasza się do nas wiele osób ze swoimi opiniami na ten temat, wiele osób, nie tylko z grona kibiców, proponuje nam też pomoc i wsparcie. Protest już odbił się szerokim echem w świecie kibicowskim i w mediach, szczególnie w kontekście przyszłorocznej przeprowadzki na stadion w Letnicy. Nikt nie ma wątpliwości, że poprawa stosunków z kibicami to jeden z podstawowych warunków powodzenia nowego stadionu.
- Czy klub po ogłoszeniu protestu zainteresował się całą tą sprawą i chciał dogadać się aby jak najszybciej owy protest ustał, czy tylko ustalili daty oraz formę konferencji prasowej (7x7)?
Niestety nie zauważyliśmy po stronie spółki jakiejś szczególnej aktywności w celu jak najszybszego rozwiązania problemów, ale miejmy nadzieje, że to tylko zasłona dymna. Dotychczas zaproponowano tylko te trzy terminy i siedmioosobowe delegacje.
- Czy protest będzie trwał do momentu spełnienia wszystkich żądań? Może jeżeli dostaniecie słowo od klubu protest zostanie zawieszony?
Postulaty protestu są na tyle złożone, że spełnienie niektórych stanowi działania długofalowe (np. organizacja szkolenia młodzieży w klubie) i zdajemy sobie sprawę, ze jedno spotkanie tych problemów nie rozwiąże. Są natomiast kwestie, które trzeba załatwić od razu i odwlekanie ich załatwienia będzie powodowało dalsze trwanie protestu. Najważniejsze dla planowanego spotkania jest to, abyśmy załatwiali konkretne sprawy. Cały czas podtrzymujemy nasze zdanie, że zarząd klubu powinien także stanąć przed nieograniczoną grupą zainteresowanych kibiców i wyjaśnić wszystkim, jak sprawy stoją w klubie.
Jedno jest pewne, w tej chwili nie chcemy już żadnych ustaleń „na gębę” – wszystko musi być spisane w formie konkretnych porozumień, aby żadna ze stron nie mogła się pod byle pretekstem wycofać z ustaleń.
- Jak kwestia protestu wpływa na samo Stowarzyszenie, które wzięło na siebie ciężar reprezentowania kibiców w tej inicjatywie. Widać, że sporej części kibiców nie interesuje protest.
Stowarzyszenie nie miało wielkiego wyboru – jest jedyną z grup kibiców działającą w sposób sformalizowany i siłą rzeczy jest od początku na świeczniku. Chcemy jednak podkreślić, że Stowarzyszenie nie będzie podejmować samo żadnych decyzji – wszystko co do tej pory się dzieje, to wspólne stanowisko decyzyjnych grup kibiców i protest może być zakończony wyłącznie, jeżeli wyrażą na to zgodę przedstawiciele wszystkich grup.
- Czy przewidujecie zaostrzenia formy protestu w razie niepowodzenia w rozmowach z klubem?
Nie zapeszajmy i poczekajmy na efekty spotkania. Wiemy, że obecna sytuacja nie służy żadnej ze stron sporu i liczymy, że dla dobra Lechii obie strony potraktują rozmowy bardzo poważnie.