lechia

Korona Kielce straciła pierwsze punkty tej wiosny. Zobaczcie do do powiedzenia mieli jej piłkarze po remisie w Gdańsku. 


Tomasz Lisowski:
Musimy szanować każdy punkt, szczególnie ten zdobyty na wyjeździe. Zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie to łatwe spotkanie. Ciężko stwierdzić, kto był lepszy w tym meczu, na dokładną analizę będziemy mieli sporo czasu. Czujemy spory niedosyt, bo dochodzą do nas sygnały, że należały nam się rzuty karne po faulach na Korzymie i Gołębiewskim. Gdyby sędzia je podyktował, to mecz potoczyłby się pewnie inaczej. Nasi kibice przejechali spory kawał drogi i głośno nas wpierali. Szkoda, że nie udało się dla nich wygrać. Za tydzień mamy mecz z Polonią i mam nadzieję, że wrócimy do wygrywania. Stać nas na zrobienie jeszcze niejednej niespodzianki. 


Paweł Golański:
Patrząc na to wszystko obiektywnie byliśmy dzisiaj drużyną lepszą. Taka jest jednak piłka, że czasami nic nie chce wpaść do bramki. Ważne, że nie daliśmy także sobie strzelić gola. Sędzia popełnił dzisiaj dwa błędy, od razu po meczu oglądaliśmy te sytuacje na powtórkach. Bramkarz nie może przecież łapać przeciwnika wpół i wywracać na ziemię… Nie wolno nam jednak wszystkiego zganiać na arbitra. Zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie to ciężka przeprawa, bo Lechia gra w każdym meczu o życie. Niedosyt pozostaje, ale cieszymy się z tego, że passa meczów bez porażki wciąż trwa i małymi krokami idziemy do przodu.

Daniel Gołębiewski: Trzeba przyznać, że Lechia włożyła w ten mecz sporo sił i przeciwstawiła się nam podobną grą. Mieliśmy jednak sytuacje do strzelenia goli. Były też momenty, w których sędzia powinien gwizdnąć. Wydawało mi się, że po zachowaniu Pawłowskiego powinien być rzut karny, podobną akcję miałem jeszcze w barwach Górnika. Wtedy też wszyscy uznali, że należy się "jedenastka", jednak arbiter również jej nie podyktował. Niemniej jednak trzeba cieszyć się z remisu i tego, że potrafiliśmy zamknąć bramę i zagrać na zero z tyłu. Za tydzień mecz z Polonią Warszawa, jednak najpierw muszę wczytać się w zapisy umowy, bo być może zostanie mi tylko Młoda Ekstraklasa. Łukasz Tomczyk

Źródło: własne / fot. Marek Wiśniewski / korona-kielce.pl