Gerson, stoper Lechii, jest pozytywnie zaskoczony, że szybciej niż się spodziewał wrócił na boisko po przebytej operacji barku. – Myślałem, że przerwa grze będzie o jakiś miesiąc dłuższa. Na szczęście to już za mną i mam wielką ochotę na grę – przekonuje Brazylijczyk z gdańskiego klubu.
– Jestem gotowy i chcę grać – deklaruje Brazylijczyk, który jednak stoi przed trudnym zadaniem "wygryzienia" ze składu Rafała Janickiego bądź Mario Malocy, coraz lepiej się rozumiejących na boisku.
– Przed nami ciężki tydzień, bo oprócz spotkań w lidze z Piastem i Zagłębiem Lubin, czeka nas jeszcze pucharowe starcie z Legią Warszawa. Chcemy wygrać każde z nich – dodaje Gerson, który po przylocie z Brazylii zastał w szatni kilka nowych twarzy.
– To normalne, że zespół się zmienia. Kilku piłkarzy odeszło, kilku nowych doszło. No i jest nowy trener, choć pod wodzą Thomasa von Heesena pracowałem już w Austrii, gdy był szkoleniowcem Kapfenberg. Jednak tamtych czasów z obecnymi nie ma co porównywać. Tu w Lechii mamy o wiele lepszą drużynę, zdolną do walki o europejskie puchary. W Austrii walczyliśmy o nic – dodaje Gerson.
Źródło: przegladsportowy.pl/własne