Tomasz Dawidowski spotkał się już w swojej karierze z trenerem Pawłem Janasem kilkukrotnie. Grał przy nim w Amice Wronki, reprezentacji olimpijskiej i seniorskiej kadrze narodowej.
Jak przyjmujesz informacje o tym, że trenerem Lechii został Paweł Janas?
- Moim zdaniem klub wybrał najlepiej jak mógł. Miałem już okazję pracować z Pawłem Janasem i dla mnie to jeden z najlepszych szkoleniowców w Polsce, z doskonałym podejściem do piłkarzy.
Przed wami teraz okres przygotowań do rundy wiosennej T-Mobile Ekstraklasy. Czego się spodziewasz?
- Przed naszą drużyną będzie wielka praca, bo u trenera Janasa nie ma lekko na treningach. Będzie dużo pracy z piłką, ale też czekają nas dwa zgrupowania i będzie trzeba naprawdę sporo biegać. Zwłaszcza, że jesienią nie wyglądaliśmy dobrze. To na pewno się zmieni. Trener Janas przychodzi w idealnym momencie. Myślę, że nie tylko dobrze przygotuje drużynę pod względem fizycznym, ale też odpowiednio poukłada nas taktycznie. To świetny strateg.
To też z pewnością trener z charakterem.
- Powiem tak, dla trenera Janasa nie ma znaczenia kto jak się nazywa, czy ile ma lat. Dla niego najistotniejsze jest to, jak ktoś w danym dniu wygląda na treningu i w jakiej jest dyspozycji. Jak już mówiłem ma również świetne podejście do zawodników. W szatni potrafi być surowy, ale też zawsze traktuje piłkarzy sprawiedliwie.
Źródło: własne / lechia.pl / fot. Marek Wiśniewski