Wielka Sobota będzie Wielka dla Lechii bo My Wierzymy, że nastąpi przełamanie. Liczę, że kibice też w to wierzą i mimo świątecznych planów wypełnią szczelnie T29 i dopingiem takim, że śledzie z Bałtyku pouciekają odprawią Legię z bagażem kilku bramek! Zapraszamy do lektury typów naszych przyjaciół.
Mirek Solarek (Redaktor Lechia.net TV):
Lechia gra ostatnio bardzo ładną piłkę, dużo strzela na bramkę przeciwnika, jej akcje są mile dla oka, ręce składają się same do oklasków. W tej drużynie nie ma słabych punktów, wszyscy którzy grają w pierwszej jedenastce to piłkarze, którzy z formą obecnie prezentowaną mogliby pokusić się o grę w najlepszych drużynach europejskich. Rezerwowi w Lechii (Janicki, Popielarz i Zejglić) muszą jeszcze poczekać aby wystąpić w meczach ekstraklasy. Statystyki mówią same za siebie, jesteśmy drużyną lepszą od warszawiaków w każdym elemencie gry. Trener Kafarski praktycznie nie ma co zmieniać w drużynie prowadzonej przez siebie, ostatnie potyczki z Legią pokazały, że to trener Skorża ma ból głowy jak tu ustawić drużynę, aby ta wywiozła chociaż jeden punkt z Gdańska. Obawiam się, że w "Wielką Sobotę" nie zobaczymy dobrego widowiska, wszystko za sprawą Legii, która gra bardzo defensywny futbol. Naszej bardzo dobrze grającej ofensywnie drużynie ciężko będzie strzelić więcej jak dwie bramki. Mój typ to 2:0 dla Lechii.
Michal Owczarczak (Wicewojewoda Pomorski):
Typuję remis 1:1.
Ryszard Polak (znany piłkarz Lechii z lat 70-tych i 80-tych, uczestnik dwumeczu z Juventusem):
W sobotę należy podnieść głowy do góry, zapomnieć o ostatnich kilku meczach, ponieważ jest ogromna szansa zaistnieć na poważnie w tym sezonie w górze tabeli. Lechiści mają naprawdę duży potencjał. Legia przyjeżdża do Gdańska osłabiona (Astiz, Vrdoljak). Nie wolno w żadnym wypadku tego meczu przegrać. Typuję 0:0.
Mateusz Bąk (znany doskonale wszystkim były bramkarz Lechii):
Ciężko mi cokolwiek mądrego napisać, gdyż sam nie do końca mogę zrozumieć takie przeobrażenie zespołu na minus. Nie zgodzę się z tymi którzy twierdzą ze brakuje zaangażowania - g**** prawda. Zawodnikom zawsze zależy na wygranej i nigdy nie odpuszczają, gdyż wygrane spotkanie niesie za sobą same profity (nie tylko finansowe) a uczucia satysfakcji po meczu nie zastąpi nic. Bardziej martwi mnie samo tworzenie sytuacji. Lechiści przestali w ogóle konstruować akcje. W tej kwestii coś musi się zmienić. Można trafić na dzień konia bramkarza jak w meczu z Bełchatowem i nie strzeli się bramki ale nie można odnieść sukcesu nie robiąc prawie żadnego zagrożenia. Życzylbym sobie by w tym meczu nastąpiło przełamanie ale po sposobie gry w Warszawie ciężko w to uwierzyć. Może wymęczone zwycięstwo 1:0 i następne spotkania będą lepsze...? Realnie jako kibic piłkarski lecz odkładając Biało-Zielone serce przewiduję remis. 0:0 bądź 1:1.
Piotr Zejer (Prezes Stowarzyszenia kibiców Lechii Gdańsk "Lwy Północy"):
Lechia wygra 1:0!
Jarek Wąsowicz (ksiądz, autor książki "Biało-Zielona Solidarność"):
Niech nam sprawią prezent na święta i wygrają 1:0. Chodź to zakrawa na cud. Wszystkim błogosławionych świąt życzę!
Andrzej Kowalczys (organizator turniejów "Do przerwy 0:1"):
Wielu kibicom naszej Lechii towarzyszy nienajlepszy nastrój. Co tu dużo mówić, dostaliśmy od Cracovii i warszawskiej Legii niezłe lanie. Na forach internetowych i w mediach trwa ożywiona dyskusja nad formą naszych ulubieńców. Niektórzy fani Biało-Zielonych wyrażają swój żal poprzez obrażanie piłkarzy i trenera Kafarskiego. Jest mi z tego powodu smutno. Uważam, że kibic Lechii jest z drużyną na zawsze, a nie tylko wtedy gdy zespół gra dobrze. Przed nami trudne i bardzo trudne potyczki (Legia, Arka). Jaki będzie wynik tych konfrontacji? Tego nie potrafię przewidzieć. Wierzę, że Zespół zagra ambitnie, ufam Kafarowi i chcę mieć poczucie, że uczestniczę w narodzinach Wielkiej Lechii. Jednak bez naszego wsparcia i solidarności z Drużyną projekt Wielkiej Lechii nie zostanie zrealizowany. Do boju Biało-Zieloni ! Do boju Lechia Gdańsk!