Broniący tytułu mistrzów Polski, rugbiści Lechii Gdańsk przystępują do meczu rewanżowego fazy play off z Master Pharm Budowlanymi Łódź SA.
Pierwszy pojedynek został rozegrany w Łodzi w ubiegłym tygodniu i zakończył się zwycięstwem gdańszczan 12:10 (3:3).
Do pierwszego meczu play off Lechia przystępowała w optymalnym składzie, bez udziału Tomasza Hebdy i Grzegorza Jańca, którzy doznali kontuzji w meczach ligi francuskiej, w której rywalizują na co dzień. Trener Paweł Lipkowski postawił na stacjonarny zespół, który został wzmocniony trzema Samoańczykami, Dawidem Popławskim i Michałem Krużyckim. Drużyna Master Pharm Budowlanych Łódź postawiła niebywale ciężkie warunki, jednak do meczu przystąpiła zbyt pewnie o czym świadczą m.in. pomeczowe wywiady udzielane przez zawodników... Pierwsza linia młyna, którą wsparł najbardziej charyzmatyczny zawodnik polskiej ligi Merab Gabunia była trudna do powstrzymania!
U swojego boku miał Toma Mchedlidze, który jest jednym z najsilniejszych zawodników w Polsce.Na szczęście dla biało-zielonych, na vis-à-vis gruzińskiego zaciągu stanęli Sławomir Kaszuba, Grzegorz Buczek i Rafał Witoszyński. To na ich barkach leżał ciężar powstrzymania najcięższej broni Budowlanych – dwóch Gruzinów ważących powyżej 130 kilogramów każdy. Chwilami mecz przypominał bardziej matę zapaśniczą niż boisko do rugby, jednak dla prawdziwych kibiców był esencją tej dyscypliny. Warto dodać, że przez 7 minut Lechia grała w osłabieniu aż dwóch zawodników, ponieważ na ławce kar pauzowali Tomasz Rokicki i Robert Kwiatkowski. W tym czasie nie udało się gospodarzą zdobyć ani jednego punktu.
Jak będzie tym razem w Gdańsku?
Dwupunktowa zaliczka to żadna przewaga. Musimy zagrać jeszcze lepiej niż w pierwszym meczu aby wygrać z Budowlanymi. Gramy u siebie, przyjdą nasi kibice oraz nasze rodziny, to nam bardzo pomoże – przyznaje kapitan zespołu Sławomir Kaszuba.
Pozostali zawodnicy mają również świadomość jak ciężka przeprawa ich czeka. Budowlani zagrają ambitnie i żywiołowo - tym bardziej, że są podrażnieni ubiegłotygodniowym sędziowaniem, na które w głównej mierze zrzucają porażkę:
Ekspress Ilustrowany – „Na wyniku spotkania zaważyła skandaliczna sędziowska decyzja z początku meczu”. /fragment/
Budowlani Łódź – profil facebook: „Decyzja sędziowska, która zaważyła na wyniku pierwszego meczu półfinałowego! /materiał wideo/.
Gazeta.pl: - „Lechia w pierwszej połowie nie przeprowadziła praktycznie ani jednej ciekawej akcji ale punkty i tak zdobyła. Stało się tak po kolejnej kontrowersyjnej decyzji sędziego, który ukarał żółtą kartką Wojciecha Krześniaka. Gdy dodamy do tego sporą liczbę niewymuszonych błędów oraz kilka kontrowersyjnych decyzji sędziego, otrzymamy pełen obraz pierwszej połowy, która zamiast wysokim prowadzeniem łodzian skończyła się remisem”. /fragment/
Trener Jarosław Bator: „Lechia nie jest taka mocna jak ją malują.” /wywiad dla 80minut.pl/.
Takie wypowiedzi dodają jeszcze pikanterii przed najbliższym meczem rewanżowym w Gdańsku. Zawodnicy Lechii starają się skupić tylko na treningach, ponieważ przed przystąpieniem do rewanżu chcą poprawić aut oraz młyn wiązany. Z dobrym słowem przyjechał do klubu Grzegorz Janiec, który towarzyszył zawodnikom na wtorkowym treningu. Popularny „Jajo” nie wystąpi z uwagi na kontuzję, jednak czuł potrzebę aby wesprzeć swoich kolegów!
EKSTRALIGA RUGBY, FAZA PLAY OFF, REWANŻ
Lechia Gdańsk – Master Pharm Budowlani Łódź
Sobota, 28 czerwca godzina 16.00
Stadion MOSiR ul. Traugutta 29
Uwaga: boczna płyta
Zasady biletowania - wstęp 10zł
Osoby upoważnione do wejścia bezpłatnego:
- dzieci i młodzież do wieku gimnazjalnego włącznie
- zawodnicy trójmiejskich klubów za okazaniem legitymacji klubowej
- osoby niepełnosprawne, emeryci, renciści, kombatanci
Przeciwko Budowlanym Lechia wystawi swój najsilniejszy obecnie skład. Uraz, który wymusił zejście z boiska Dawida Lorentowicza nie okazał się groźny i ten jeden z najbardziej uzdolnionych zawodników młodego pokolenia pokieruje gdańskim atakiem. Jego rola będzie szczególnie ważna, ponieważ należy się przygotować na mocną ofensywę łodzian w tej formacji. Trener Jarosław Bator podkreśla, że podczas pierwszego meczu jego młynarze zbyt bardzo skupili się na walce w młynie. W Gdańsku aspirujący do złota Budowlani powinni rozszerzyć grę i wykorzystać swoich szybkich zawodników.
Tomasz Rokicki – mecze fazy play off rządzą się własnymi prawami. Tu wszyscy są równi i wiele zależy od dyspozycji dnia. W Łodzi najciężej pracowali chłopacy z młyna, którzy musieli powstrzymać silną fizycznie formację przeciwnika. W Gdańsku może być podobnie, jednak jesteśmy gotowi na otwartą, szeroką grę. Ja i moi koledzy zrobimy wszystko aby wyjść z tego spotkania zwycięsko. W rugby na sukces pracuje cała drużyna, nie tylko jeden zawodnik czy jedna formacja - postaramy się to pokazać.
Źródło: RC Lechia