W piątek o godzinie 9.00 z dworca głównego w Gdańsku lechiści wyruszyli aby na gruncie przeciwnika zmierzyć się z Budowlanymi Lublin. Spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie, ponieważ Lublin to zaskoczenie tegorocznej Ekstraligi. Jedno jest pewne, biało-zieloni muszą wygrać za 5 punktów jeśli marzą o mistrzostwie Polski.
Dla Lechii istotne jest to, żeby mecz z Budowlanymi wygrać, ponieważ liczą się punkty w tabeli, jednak równie ważna jest dobra gra, która pomoże zrehabilitować się przede wszystkim przed samym sobą po ubiegłotygodniowym meczu w Gdyni. Porażka zawsze jest dotkliwa jednak to najlepszy sposób na wyciągnięcie i przeanalizowanie błędów.
Grzegorz Kacała: O godzinie 9.00 wyjechaliśmy z Gdańska. Do samego Lublina pojedziemy dopiero w dniu meczu, jednak dzisiaj przenocujemy kilka kilometrów pod miastem, gdzie będziemy mogli odpocząć. Zaplanowałem przeprowadzenie dwóch jednostek treningowych – jedna jeszcze dzisiaj wieczorem, a druga jutro rano. Podczas podróży pokażemy zawodnikom po raz pierwszy mecz z Arką, który będziemy w trakcie analizować wraz z drużyną. Wcześniej z trenerem Markiem Płonką odrobiliśmy pracę domową i rozłożyliśmy ten mecz bardzo szczegółowo. Wieczorem usiądziemy raz jeszcze do tego spotkania oraz do obejrzenia materiałów o przeciwniku. Jeśli chodzi o skład to mamy kilka kontuzji, jednak wszyscy chcą grać. Zastanawiam się jeszcze nad składem, ponieważ pod znakiem zapytania stoi występ jednego zawodnika, którego nazwisko chciałbym zachować w tajemnicy do meczu z Lublinem. Cieszę się natomiast, że wszyscy chcą grać, ale nie ma się co dziwić – każdy chce zrehabilitować się po fatalnym spotkaniu w Gdyni. Słucham od ludzi z zewnątrz, że musimy wygrać za 5 punktów jednak nie zapominajmy, że najpierw trzeba dobrze zagrać i przede wszystkim wygrać ten mecz, jeśli uda zdobyć się punkt bonusowy to tylko będzie zasługa zawodników. Jedziemy odzyskać reputacje, która rozstała nadszarpnięta ostatnim pojedynkiem. Z Arką zagraliśmy bardzo źle ale nie będę już do tego wracał. Teraz skupiamy się na Budowlanych bo jedziemy na ciężki mecz. Marzyliśmy o pierwszym miejscu przed fazą play off jednak to założenie nieco się skomplikowało. Oczywiście dalej jest możliwe dlatego wygramy dwa najbliższe mecze, ale muszą pomóc nam jeszcze rozstrzygnięcia pozostałych spotkań ligi. Musimy uwierzyć we własne możliwości oraz zagrać agresywnie w pozytywnym tego słowa znaczeniu, żeby powiedzieć za jakiś czas, że mecz z Arką to był wypadek przy pracy... W Lublinie Arka i Budowlani wygrali po zaciętym meczu, my też nastawiamy się na 80 minut walki. Powtarzam raz jeszcze – musimy dobrze zagrać z Budowlanymi, bo jest to dla nas bardzo ważne!
Źródło: trojmiasto.pl