lechia

W meczu o mistrzostwo Młodej Ekstraklasy Lechia Gdańsk uległa Ruchowi Chorzów 1:4 (1:2). Honorową bramkę dla Biało - Zielonych zdobył Sypniewski w 32. minucie spotkania.

Lechia przystąpiła do meczu z Ruchem bardzo młodym składem, średnio 2-3 lata młodszym od rywala. W barwach chorzowskiego zespołu wystąpił były reprezentant Polski Rafał Grzelak i to on dał gościom przewagę.

Bramki gdańszczanie głównie tracili po błędach w defensywie, kiedy to mieli problem z wyprowadzeniem piłki, bądź sami tworzyli dla siebie zagrożenie. Jedynie przy czwartej bramce nie mieli nic do powiedzenia, kiedy to strzałem życia pod poprzeczkę z 25 metrów popisał się Dominik Śmiałkowski.

Lechię w sobotnim meczu stać było tylko na jedną bramkę, którą zdobył najmłodszy na boisku Sebastian Sypniewski.


- Byliśmy słabsi od przeciwnika w każdym elemencie gry. Rywal lepiej podawał, lepiej się bronił, szybciej biegał i mądrzej się ustawiał. To robi różnicę w postacie trzech bramek. Byliśmy młodsi o dwa lata i mieliśmy słabszego lidera w zespole. W Ruchu był Rafał Grzelak - zawodnik 30-letni z doświadczeniem ekstraklasie, który poprowadził drużynę gości do zwycięstwa – powiedział po meczu trener Młodej Lechii Radosław Gac.

W następnej kolejce Młoda Lechia o punkty powalczy w Warszawie z Legią. – Jesienią prowadziliśmy z Legią do 85 minuty. Będziemy walczyć ile sił w nogach i zobaczymy jaki to da wynik – zapowiedział szkoleniowiec Biało-Zielonych.


LECHIA ME GDAŃSK – RUCH CHORZÓW ME 1:4 (1:2)
Sypniewski 32' – Stanisławski 25', 38', Ułasowicz 51', Śmiałkowski 79'

LECHIA ME: Rosa – Skibowski, Pujdak, Jaroszek, Karwat (71' Rzepnikowski) – Frankowski, Gac, Kucharski (56' Fojut) – Sypniewski (63' Dawidowicz), Wrzask, Kamiński.

Źródło: własne / lechia.pl