Lechia Gdańsk przegrała po rzutach karnych z Legią Warszawa i pożegnała się z Pucharem Polski.
Trener Marcin Kaczmarek zdecydował się na trzy zmiany w porównaniu do piątkowego meczu ligowego. Joel Abu Hanna, Maciej Gajos i Flavio Paixao zastąpili kolejno Kristersa Tobersa, Kacpra Sezonienkę i Łukasza Zwolińskiego.
Od pierwszych minut to Legia więcej utrzymywała się przy piłce. W 4. minucie groźny strzał oddał Bartosz Kapustka, jednak akcja zakończyła się tylko rzutem rożnym. W 11. minucie Dusan Kuciak świetnie interweniował po strzale jednego ze stoperów Legii. Chwilę później Marcin Kaczmarek musiał dokonać pierwszej, niewymuszonej zmiany. Kontuzjowany Abu Hanna został zastąpiony przez Kristersa Tobersa. Trzeba przyznać, że pierwszy kwadrans to dominacja Legii. Lechia nie oddała zaś ani jednego strzału w tym czasie. W 20. minucie Ilkay Durmus szukał w polu karnym Flavio, jednak zagranie Turka zostało przeczytane przez stołeczną defensywę. W 23. minucie Biało-Zieloni oddali pierwsze celne uderzenie - zza pola karnego próbował Jakub Kałuziński, jednak prosto w ręce Cezarego Miszty. Chwilę później w pole karne zagrywał Durmus, jednak Flavio tylko przewrócił się w polu karnym i nie sięgnął futbolówki. W 38. minucie świetnie na skrzydle zachował się Durmus, dograł do Flavio, ale Portugalczyk niestety nie sięgnął piłki. Cztery minuty później Durmus wprawił w euforię fanów Lechii zdobywając bramkę na 1:0. Chwilę później mogło być 2:0, ale po strzale Jarosława Kubickiego świetnie interweniował Miszta. Ostatecznie po 45 minutach to Lechia była bliżej awansu do ćwierćfinału.
Już w 46. minucie Biało-Zieloni mieli bardzo dużo szczęścia. Najpierw po nieporozumieniu Steca z Tobersem strzał oddał Josue, a chwilę później dobijał Baku. W ostatniej chwili piłkę wypiąstkował Kuciak. W 51. minucie Tomasz Musiał podyktował po wideoweryfikacji rzut karny - arbiter dopatrzył się faulu Malocy na Rosołku. Josue zamienił jedenastkę na bramkę. W kolejnych minutach znów minimalnie przeważali goście. Kilka minut później na boisku pojawił się strzelec bramki w ostatnim meczu ligowym - Łukasz Zwoliński. Nie przełożyło się to jednak na sytuacje bramkowe. W 88. minucie Ilkay Durmus drugi raz pokonał Cezarego Misztę. Niestety arbiter dopatrzył się spalonego. Ostatecznie po 90. minutach był remis 1:1 i w Gdańsku czekała nas dogrywka.
Kilka chwil po rozpoczęciu dogrywki świetną kontrę wyprowadził Conrado, podał do Kubickiego, który zagrał do Łukasza Zwolińskiego. A ten bez większego problemu pokonał Cezarego Misztę i znów to Lechia była bliższa awansu. W dogrywce mecz się ożywił - w Lechii głównie za sprawą Conrado. Ponadto kilka razy ważne interwencje zanotował Dusan Kuciak. Niestety w 117. minucie Legia doprowadziła do remisu i czekały nas rzuty karne. Niestety w nich lepsza była Legia.
Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 2:2 (1:0)
Bramki: 42' Ilkay Durmus, 94' Łukasz Zwoliński - 52' Josue, 117' Rose
Lechia Gdańsk: 12. Dusan Kuciak - 2. Rafał Pietrzak, 23. Mario Maloca, 97. Joel Abu Hanna (11' 4. Kristers Tobers, 91' 3. Henrik Castegren), 25. Michał Nalepa, 29. David Stec (77' 72. Filip Koperski) - 7. Maciej Gajos (C), 6. Jarosław Kubicki, 88. Jakub Kałuziński (77' 20. Conrado), 99. Ilkay Durmus - 28. Flavio Paixao (62' 9. Łukasz Zwoliński)
Legia Warszawa: 31. Cezary Miszta - 6. Mathias Johansson (103' 29. Lindsay Rose), 8. Rafał Augustyniak, 17. Maik Nawrocki - 13. Paweł Wszołek (29' 28. Makana Baku), 99. Bartosz Slisz, Josue (C), 25. Filip Mladenović - 67. Bartosz Kapustka (91' 16. Jurgen Celhaka) – 20. Ernest Muci, 39. Maciej Rosołek (73' 9. Blaz Kramer)
źródło: własne