W rozgrywkach III ligi rezerwy Lechii Gdańsk pokonały Chemika Police 3:1 (0:0).
Tu już trzecia wygrana w czwartym meczu rundy wiosennej podopiecznych Tomasza Untona.
W pierwszej połowie gra była bardzo wyrównana, lecz brakowało klarownych sytuacji strzeleckich z obu stron. - Zespół Chemika wysoko zawiesił nam poprzeczkę, byli szybcy i bardzo dobrze zorganizowani. Ciężko było coś zrobić i w pierwszej połowie nie zagroziliśmy de facto rywalowi - ocenił pierwszą część meczu szkoleniowiec Biało-Zielonych Tomasz Unton.
Druga połowa była bardziej emocjonująca. W 63 minucie lechiści objęli prowadzenie. Po krótkim rozegraniu rzutu rożnego dośrodkował Mateusz Możdżeń, piłkę w pole karne zgrał głową Rudinilson, a Adam Gołuński (Lechia) dopadł do bezpańskiej futbolówki i zdobył bramkę. Kilka minut później było już 2:0. Ładnym lobem piłkę w siatce umieścił Możdżeń. Przy oddawaniu strzału zderzył się z bramkarzam rywala i okupił to zdarzenie kontuzją, po kilku minutach musiał opuścić boisko. W tym czasie goście zdobyli bramkę kontaktową autorstwa Szymona Kapelusza. Spotkanie zrobiło się nerwowe i dopiero trzeci gol zdobyty strzałem głową przez Bernarda Powszuka pozwolił już spokojnie Biało-Zielonym dowieźć zwycięstwo.
- W drugiej połowie było zdecydowanie lepiej. Przeciwnik nie miał już tylu sił i zdobywaliśmy kolejne bramki. Bardzo dobrze się stało, że trafiliśmy na 3:1, gdyż po kontaktowej bramce Chemika końcówka mogła być różna - podsumował drugą część spotkania trener rezerw.
Raport meczowy [Lechia II - Chemik Police 3:1]
Źródło: lechia.pl / własne