22-latkowi z końcem grudnia wygasa umowa z białoruskim Dynamem Brześć czytamy na przegladsportowy.pl
Mierzący zaledwie 168 cm zawodnik gościł niedawno na testach w szczecińskiej Pogoni. Jednak wobec spodziewanego odejścia z Lechii Daisuke Matsuiego, menedżerowie Sato uznali, że powinien sprawdzić się w gdańskiej drużynie.
- Pogoń chciała mu się dłużej przyglądać, tymczasem w Lechii zaistniała potrzeba wzmocnienia środka pola. Był już zresztą w Gdańsku na jednym treningu, a 8 stycznia stawi się tam jeszcze raz. Pojedzie z zespołem na zgrupowanie do Grodziska Wielkopolskiego, które okaże się decydujące dla jego przyszłości w tym klubie - mówi menedżer zawodnika Tomasz Drankowski.
Sato, mimo młodego jeszcze wieku, to piłkarski obieżyświat. Przygodę z futbolem rozpoczynał w ojczyźnie, w klubie Thespa Kusatsu. Stamtąd wyjechał do USA, a wkrótce trafił do Meksyku, gdzie zakotwiczył w Puebla FC. - Chciał jednak grać, dlatego zdecydował się pojechać na Łotwę. Tam w dość nisko notowanym klubie Gulbene strzelił dziesięć goli w siedmiu meczach. Od razu zainteresował się nim Ventspils, gdzie ostatecznie trafił, a następnie został zawodnikiem Skonto Ryga - mówi Drankowski.
Źródło: lechia.przegladsportowy.pl