Rafał Janicki na łamach trojmiasto.sport.pl wypowiada się m.in. o braku skuteczności Zaura Sadajewa.
21-letni Janicki zaczął sezon na ławce rezerwowych, ale od wielu kolejek jest podstawowym środkowym obrońcą Lechii i powoli wyrasta na lidera formacji defensywnej biało-zielonych.
- Lider to może za dużo powiedziane, ale rzeczywiście czuję się ostatnio pewnie, mam zaufanie kolegów i trenerów, nie popełniam błędów. Oby tak dalej - mówi Janicki w rozmowie z trojmiasto.sport.pl. - Według mnie procentują doświadczenia jakie zebrałem w poprzednich sezonach. Wówczas robiłem błędy, teraz się na nich uczę - podkreśla obrońca Lechii.
Janicki zadebiutował w ekstraklasie jesienią 2010 roku, w meczu z Widzewem Łódź. Miał wówczas zaledwie 18 lat. Od tego czasu rozegrał już 74 mecze, głównie na newralgicznej pozycji środkowego obrońcy. Chociaż często grał też (podobnie w młodzieżowej reprezentacji Polski) na prawej stronie defensywy. Jednak trener Nawałka wymienił jego nazwisko w kontekście poszukiwań zawodników na środek obrony.
- Fajnie usłyszeć takie słowa, ale na razie się na nich nie skupiam. Wiem, że przede mną jeszcze dużo pracy, żeby kiedyś dostąpić zaszczytu gry w dorosłej reprezentacji Polski - zaznacza Janicki.
W sobotę przed nim i jego kolegami mecz z liderem tabeli Legią (PGE Arena, godz. 18), z którą w tym sezonie wygrywali już dwukrotnie.
- Myślę, że na to spotkanie nie trzeba będzie nikogo dodatkowo mobilizować. Pokonaliśmy Legią już dwa razy i myślę, że to ona powinna się nas bać, a nie odwrotnie. W ostatnim meczu z Zawiszą, choć wygranym, zespół z Warszawy nie zaprezentował jakiejś wybitnej gry, goście też mieli swoje okazje. Jeżeli będziemy skuteczniejsi niż w spotkaniu z Ruchem, możemy liczyć na zwycięstwo - uważa piłkarz Lechii.
W meczu w Chorzowie szczególnie nieskuteczny pod bramką rywala był Zaur Sadajew, który wciąż czeka na swoją pierwszą bramkę w biało-zielonych barwach.
- Ciężko mi oceniać dlaczego tak się dzieje. Na treningach czasami strzela takie bramki, że ręce same składają się do oklasków. Brakuje mu chyba tego gola na przełamanie, może z Legią się uda? Bardzo na niego liczymy, bo widać, że to naprawdę kawał dobrego piłkarza - nie ma wątpliwości Janicki.
Źródło: trojmiasto.sport.pl