Wrocławskie Centrum Finansowe, aby zachować swoją pozycję w Lechii, będzie musiało wpłacić 10,5 miliona złotych czytamy na trojmiasto.pl.
Oczywiście będzie to chwilowy wydatek, bo te pieniądze i tak pójdą na spłatę pożyczki, którą Lechia ma wobec WCF, czyli wrócą do głównego akcjonariusza. Stanie się tak, jeśli 30 grudnia walne zgromadzenie piłkarskiej spółki przyjmie uchwałę o emisji nowych akcji. Wówczas ci najmniejsi udziałowcy, jeśli chcieliby zachować obecny stan posiadania, musieliby dopłacić po około 49 tysięcy złotych. Ponadto i tak mają stracić prawo desygnowania do zarządu swojego przedstawiciela.
Pod koniec listopada Ewa Andreasik-Kuchar obwieściła, że podejmie procedurę zakończenia współpracy z Lechią. Jednak większościowy akcjonariusz piłkarskiej spółki nie tylko z niej nie wyszedł, a 30 grudnia podejmie walkę o zwiększenie w gdańskim przedsięwzięciu udziałów! Jeśli przejdzie uchwała o emisji nowych akcji, a nie przystąpi do niej nikt poza Wrocławskim Centrum Finansowym, to WCF zwiększy stan posiadania na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy z 57 do blisko 95 procent głosów.
Zarząd spółki Lechii SA, który nadal działa w dwuosobowym składzie (prezes Bartosz Sarnowski, członek Paweł Bartosiewicz), zwołał na 30 grudnia o godzinie 17:00, w jednej z sal konferencyjnych PGE Areny, Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy.
Dziennikarze trojmiasto.pl dotarli do porządku obrad. Zawiera on aż 26 punktów. Są tam zarówno projekty uchwał zgłoszone przez większościowego akcjonariusza - Wrocławskie Centrum Finansowe jak i akcjonariuszy mniejszościowych.
W najbliższych dniach, w kilku artykułach na trojmiasto.pl przedstawione zostaną najważniejsze kwestie, którymi zajmą się akcjonariusze oraz pokazane zostanie, jakie skutki ich przyjęcie lub nie, może rodzić dla przyszłości Lechii.
Każdy rok finansowy w historii Lechii SA kończył się stratą. Aby utrzymać płynność finansową, spółka zaciągała pożyczki. Także już na przejęcie drużyny z OSP Lechia zaciągnięto pierwszą pożyczkę. 31 grudnia klub powinien spłacić 11,4 miliona złotych wraz z odsetkami (6 procent rocznie), które zaciągnął we... Wrocławskim Centrum Finansowym.
Tych pieniędzy w Lechii nie ma. Dlatego na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy będzie głosowana uchwała o przeprowadzeniu tzw. emisji akcji serii C. Przejdzie, jeśli uzyska większość 3/4 głosujących tego dnia.
Projekt zakłada, że klub pozyska dzięki temu od 10 milionów 500 tysięcy do 14 milionów 719 tysięcy 626 złotych i 10 groszy. Tę kwotę, jeśli uchwała przejdzie, będą musieli wyłożyć dotychczasowi akcjonariusze proporcjonalnie do obecnie posiadanych akcji.
Jeśli nie wszyscy wyłożą pieniądze, to przysługujące im prawo poboru akcji mogą objąć pozostali akcjonariusze w drodze tzw. zapisu dodatkowego.
Dopiero wówczas będzie wiadomo, ile rzeczywiście pieniędzy zarobiła spółka na emisji akcji, a także w jaki sposób nowe akcje zmieniły układ sił w dotychczasowych akcjonariacie.
Przeczytaj cały artykuł na stronie trojmiasto.pl
Źródło: trojmiasto.pl