Przed weekendem, w ramach rozluźnienia atmosfery związanej z oczekiwaniem na transfery polecamy poniższy tekst.
Oczywiście warto potraktować go z przymrużeniem oka.
Właściciel klubu pan Puchar wezwał na naradę prezesa Jeleniowskiego i trenera Łupieża.
Puchar: Witam Panowie. Jak tam przygotowania do sezonu?
Jeleniowski: Świetnie. Odpaliłem już niemal wszystkich, którym trzeba było płacić. Załatwiliśmy też dla piłkarzy kupony rabatowe do McDonalda. No i najlepsze. Będzie Pan zadowolony.
Puchar: No mów.
Jeleniowski: Staramy się jak Pan prosił o zamknięcie też dolnych trybun, by nie płacić za ochronę.
Puchar: No i to mi się podoba!
Jeleniowski: Ale wie Pan kibice nie będą zadowoleni...
Puchar: Ha, ha no i co mnie to obchodzi. I w ogóle to zróbcie coś z tymi fakturami za wodę!
Łupież: Ale piłkarze trenują, gorąco, potrzebują wody.
Puchar: To lej im kranówkę.
Łupież: A co ze wzmocnieniami? Ja nie mam kim grać.
Puchar: Jeleniowski dostał tu wolną rękę, więc do niego z tym.
Jeleniowski: Tylko, że jest problem.
Puchar: Jaki znów problem!
Jeleniowski: Nikt nie chce przyjść za kupony z McDonalda i miejsce w schronisku młodzieżowym.
Puchar: A małolaci albo ci Arabowie ze slumsów francuskich?
Jeleniowski: Też nie.
Puchar: To od poniedziałku meldujesz się na treningach! A ty Łupież pamiętaj, że każdy kto gardzi McDonaldem i schroniskiem nie pasuje Ci do koncepcji!
"Okiem Kibica" to felietony pisane przez naszych czytelników - zobacz wcześniejsze
ps. Jeden Japończyk wiosny nie czyni
Autor: Gall