W niedzielnym meczu szóstej kolejki III ligi kobiet żeńska drużyna Lechii Gdańsk pokonała Błękitne Stargard 6:2. Spotkanie odbyło się na bocznym boisku przy Traugutta 29. 

W deszczowe popołudnie do siatki rywalek trafiły po jednym razie Lidia Zakrzewska, Krystyna Lewna i Monika Formella. Z kolei grająca z numerem "10" Zuzanna Łachinowicz popisała się hat-trickiem. Po sześciu spotkaniach biało-zielone w tabeli trzeciej ligi zajmują piąte miejsce.

Po spotkaniu poprosiliśmy o krótki komentarz trenera Roberta Bandrowskiego, który mimo wygranej nie był zadowolony ze stylu gry swoich podopiecznych: Jestem zadowolony z wyniku, ale nie z gry. Często po dobrym meczu, jak ten z Pogonią Tczew w finale, przychodzi  taki słabszy jak dzisiaj. Nie da się ukryć, że gdzieś dziewczyny myślami były jeszcze przy meczu finałowym. Staraliśmy się, żeby to, co wydarzyło się w Rusocinie, wyparowało na następny dzień, ale w rzeczywistości nadal gdzieś to siedziało w głowach. Było to dzisiaj czuć i zdarzały się dziewczynom błędy i braki koncentracji. Wygraliśmy, natomiast dziewczyny czują, że nie zagrały dobrze i myślę, że wyciągną wnioski i w następnym meczu za tydzień już nie będą popełniać błędów. Bardzo szkoda straconych bramek, ponieważ w ostatecznym rozrachunku mogą one okazać się decydujące. Szczególnie szkoda tej drugiej, która w ogóle nie powinna nam się dzisiaj przydarzyć.

Po meczu o krótki komentarz pokusiła się także Zuzanna Łachinowicz: Wydaje mi się, że od początku meczu w szeregi naszej drużyny wdarł się chaos. Nie weszłyśmy w spotkanie tak, jak sobie założyłyśmy, mimo że schodziłyśmy do szatni z przewagą trzech bramek. Po przerwie wyszłyśmy jednak bardziej zmotywowane i wiedziałyśmy, że stać nas na wiele więcej. Jest kilka elementów, nad którymi musimy jeszcze popracować. Wiemy jednak, że ciężka praca na treningach przynosi efekty. Teraz skupiamy się już na następnym spotkaniu ligowym.

Zawodniczka, która w niedzielę zdobyła trzy bramki, odniosła się też do finału Wojewódzkiego Pucharu Polski. Przypomnijmy, że dziewczyny przegrały z Pogonią Tczew w Rusocinie  w dramatycznych okolicznościach 2:1: Byłyśmy przygotowane, że rywalizacja z Pogonią Tczew nie będzie należała do łatwych. Obie drużyny nie odpuszczały i walczyły do ostatniego gwizdka. Oczywiście mimo tego, że nie wygrałyśmy meczu, już samo uczestnictwo w takim wydarzeniu to dla nas mały sukces. Dało to nam dodatkową lekcję piłkarską oraz cenne doświadczenie, które pomoże za rok pokazać się z jeszcze lepszej strony.

Lechia Gdańsk - Błękitni Stargard 6:2 (3:0)

Bramki: Zakrzewska 5', Lewna 8', Formella 43', Łachinowicz 55', 66', 69'

Lechia: Palacios (65'Cierocka) - Marcinkowska (60'Winter), Sturmowska, Zakrzewska, Łapińska (76'Zatorska) - Formella, Kwaśnik (57'Wojciechowska), Szmatuła, Lewna (70'Sokołowska) - Głodowska (46'Karwowska), Łachinowicz

źródło: własne