Trener Lechii miał mieszane uczucia po meczu z Pogonią Szczecin (1:0). Z jednej strony był zadowolony z postawy swojego zespołu w pierwszej połowie, z drugiej jednak podkreślał, że po przerwie gra nie wyglądała tak, jak powinna.
- Myślę, że byliśmy świadkami dobrego widowiska. Obie drużyny chciały wygrać i było widać determinację, bo tak naprawdę remis nic nikomu nie dawał. Uważam, że dobrze rozegraliśmy pierwszą połowę, stworzyliśmy kilka sytuacji. Nie wykorzystaliśmy rzutu karnego, ale takie rzeczy się zdarzają. Dążyliśmy do zdobywania bramek i myślę, że taka gra mogła się podobać. Z kolei druga połowa jest absolutnie do poprawy. Było to dla nas trudne 45 minut przeciwko tak dobrze dysponowanej Pogoni. Jeśli chcemy odegrać jakąś rolę w górnej ósemce, to musimy grać zdecydowanie lepiej - podsumował mecz trener Piotr Stokowiec.
W meczu z Pogonią zadebiutował 17-letni Jakub Kałuziński. Grał przez godzinę, pokazał parę ciekawych zagrań, choć w kilku momentach dało się dostrzec nerwy. W naszej ocenie sprostał wymaganiom, podobnie zresztą jak pozostali młodzieżowcy, bo świetne spotkanie rozegrał Tomasz Makowski, a nie dużo gorszy był Karol Fila. - Występ Kuby oceniam bardzo dobrze. Znałem jego wartość, byłem przekonany, że sobie poradzi, natomiast chcemy go spokojnie wprowadzać do zespołu. Będziemy odpowiednio dozować minuty, żeby jego rozwój przebiegał prawidłowo - podkreślił Stokowiec.
źródło: własne