Lechia Gdańsk przegrała w żenującym stylu w spotkaniu z Wisłą Kraków.
Bogusław Kaczmarek kolejny raz namieszał w wyjściowym składzie biało-zielonych.
Do składu od pierwszych minut powrócili Surma, oraz Deleu, który spotkanie rozpoczął na prawej pomocy.
Wprowadzone przez Kaczmarka zmiany w żaden sposób nie poprawiły gry biało-zielonych, którzy w spotkaniu z Wisłą zaprezentowali się bardzo słabo. Dodać trzeba, że pierwszy celny strzał na bramkę Wisły, biało-zieloni oddali w 37 minucie spotkania.
Dopiero w drugiej części meczu lechiści poprawili nieznacznie grę. Przyczyniły się do tego zmiany w składzie, gdzie potykającego się o własne nogi Rasiaka zmienił Piotr Wiśniewski - oraz wejście młodego Kacprzyckiego, za równie bezbarwnego Deleu. Traore został przesunięty do przodu, i było widać poprawę w grze.
Nie wystarczyło to jednak do urwania choćby punktu, wcale nie zbyt dobrze grającej Wiśle.
Biało-zieloni walili głową w przysłowiowy mur, a piłkarze białej-gwiazdy dowieźli zwycięstwo do końca meczu.
Spotkaniem z Lechią na jakiś czas spokój zapewnił sobie Michał Probierz, nad którym zbierały się czarne chmury.
Czy szkoleniowiec Wisły przepędził je nad głowę trenera biało-zielonych?
Popularny "Bobo" kolejny raz nie trafia z taktyką, i Lechia jest zdecydowanie słabszym zespołem od przeciwnika.
Kilka punktów uda się tak uciułać,kogoś z kontry się "ustrzeli" - ale czy jest to taktyka na dłuższą metę ?
Co sądzisz o grze Lechii w tym spotkaniu?
Czy uważasz, że bramka dla Wisły nie powinna zostać uznana?
Zapraszamy do dyskusji na forum.