Przed meczem przyjaźni, przeciwko Śląsku Wrocław, zobacz jak typują nasi eksperci.
Jarek Wąsowicz (ksiądz, autor ksiażki "Biało-Zielona Solidarność"):
Pomimo wielkiej sympatii dla Śląska, nasza Lechia ten mecz wygra. Po ostatnich niezłych meczach wydaje się, że zainkasuje 3 punkty z wynikiem 1:0.
Ryszard Polak (znany piłkarz Lechii z lat 70-tych i 80-tych, uczestnik dwumeczu z Juventusem):
Kochałem takie mecze z zaprzyjaźnionymi klubami. Jak nie wygrasz, kibic nic nie powie. Ale w tym wypadku trzeba wygrać i zaistnieć w górze tabeli. Kibice dopiszą, tego jestem pewny. To będzie partia szachów. Stawiam na Boba Kaczmarka. Lechia-Śląsk 1:0.
Jacek Adamczyk (dziennikarz Orange Sport):
Tak sobie czytam, co tam w Śląsku słychać. Przerwa na reprezentację przecież była. Ci nasi mistrzowie Polski z Nysą Zgorzelec 3:0 wygrali. No, no... Ale to czwarta liga! A z Ruchem Chorzów? 2:5. Trener wrocławian Stanislav Levy zapowiada, że są ekstra przygotowani i zdobędą jakieś punkty. Akurat...2:0 dla Lechii.
Andrzej Kowalczys (organizator turniejów "Do przerwy 0:1"):
Mam nadzieję, że w niedzielne popołudnie będzie znakomita atmosfera. Ogłuszający doping dwudziestopięcio tysięcznej publiczności poniesie Biało - Zielonych do zwycięstwa. Po tej wygranej (mam nadzieję, że 2:0) umocnimy się w czubie tabeli do czerwca 2013. To będzie nasz sezon. Wierzę w miejsce na pudle. Tylko Lechia.
Paweł Marszałkowski (dziennikarz Futbolnet.pl):
Po siedmiu kolejkach Lechia i Śląsk uzbierały wspólnymi siłami tylko jeden remis (Podbeskidzie-Śląsk 1:1 w 4. kolejce). Biało-zieloni grają zupełnie bezkompromisowo, ale już w niedzielne popołudnie czeka ich pierwszy podział punktów. No bo kiedy, jeśli nie w meczu przyjaźni? Kiedy, jeśli nie w spotkaniu z drużyną niemal sąsiadującą w tabeli? Lechia-Śląsk 1:1.
Błażej Słowikowski (Były rzecznik prasowy Lechii):
Rugbyści, Jenifer Lopez, odpowiednie ułożenie gwiazd, palenie marynarek i obcinanie wąsów... Nie jestem przesądny i nie wierzę w magię. Wierzę, że PGE Arenę "odczarowali" sami lechiści dzięki uporowi i wyciągnięciu konstruktywnych wniosków z porażek i remisów. Wierzę, że będą chcieli tę barierę magiczną utrzymać również w niedzielę. Lechia - Śląsk 2:0.
Sebastian Małkowski (Bramkarz Lechii):
Kolejny to mecz z rzędu "Mecz Przyjaźni" z tym że tylko na trybunach, przed meczem jak i po meczu. Ważne by wygrać ten mecz po dobrej grze i wynikach przed przerwą na mecze reprezentacyjne. Liczę na to że moi koledzy pójdą za tzw. ciosem i wygrają ten mecz. Zaczną windować w górnej części tabeli tak jak przystało na taki klub jak Lechia. Stawiam 2-1 dla Lechii.