Szkoleniowiec Lechii znów po zakończeniu meczu swojej drużyny mógł unieść ręce w geście tryumfu. Biało-Zieloni zasłużenie zwyciężyli Legię 1:0.
Przed wyjazdem do Warszawy Michał Probierz zapowiadał walkę o zgarnięcie pełnej puli. Jego zespół nie wystraszył się rywala i odniósł cenne zwycięstwo, które pozwoliło na awans na fotel lidera.
Po meczu powiedzieli:
Michał Probierz (trener Lechii Gdańsk): Jechaliśmy do Warszawy i chcieliśmy wracać z trzema punktami i to zrobiliśmy. Wystarczyła jedna bramka, która padła z kontrataku. Wiem, że nie graliśmy porywającego widowiska, sami często nakręcaliśmy Legię, ale Lechia to młody zespół, dlatego krok po kroku się budujemy. Po kolei w każdym kolejnym meczu będziemy walczyli. Ten mecz już za nami i w pełni skupiam się na piątkowej potyczce z Górnikiem Zabrze. We wtorek będę trzymać kciuki za Legię, bo czas najwyższy, by w końcu polski zespół zagrał w Lidze Mistrzów.
Jan Urban (trener Legii Warszawa): Tak jak żeśmy widzieli grał zupełnie inny skład, ale na zawodników nie zrzucam tej porażki. Bardzo szybko straciliśmy bramkę. W przeciągu całego spotkania widać było, że chcemy wygrać, ale zabrakło atutów. Mimo wszystko kilku piłkarzy powinno dać więcej zespołowi. Było dużo wrzutek, ale przy wzroście obrońców Lechii nie było łatwo. Na pewno szkoda, ale liga jest bardzo długa. Zasłużyliśmy na bramkę, ale my o tej porażce nie będziemy myśleli. W ekstraklasie będzie się jeszcze na pewno dużo działo, a my skupiamy się na walce o Ligę Mistrzów. Dałem odpocząć podstawowym zawodnikom, bo nie chciałem ryzykować żadnej kontuzji przed tak ważnym meczem jak we wtorek ze Steauą.
Zobacz raport meczowy Legia - Lechia
Michał Żyro (Legia Warszawa): Szkoda, było to ciężkie spotkanie. Martwi nas to, że nie udało nam się strzelić gola, pomimo stworzenia wielu okazji. Po Lechii widać było, że trener Probierz bardzo dobrze przygotował drużynę do tego meczu. My koncentrujemy się już na wtorkowym spotkaniu w Lidze Mistrzów, wierzymy w awans jesteśmy mocni psychicznie i zrobimy wszystko, aby awansować.
Paweł Buzała (Lechia Gdańsk): Nigdy wcześniej w ekstraklasie nie miałem takiej serii strzeleckiej. Przed meczem trener Urban mówił, że nie widział jak gramy, bo nie miał czasu nas analizować. Myślę, że teraz zwróci na nas uwagę, bo będziemy trzymać się w czele tabeli. Nie interesuje nas, że Legia nie grała pierwszym składem. Kibicujemy Legii w Lidze Mistrzów, ale dziś mieliśmy im coś do udowodnienia, bo nie doceniali nas przed tym spotkaniem.
Daniel Łukasik (Legia Warszawa): Myślę, że Lechia nie do końca zasłużyła na wygraną. Zdobyli szybko bramkę, a potem cofnęli się do obrony i łatwiej im było kontrolować przebieg meczu.
Źródło: Lechia.pl/sportowefakty.pl/własne