- Znowu zagraliśmy poprawny mecz. Dobrze zaczęliśmy, graliśmy piłką, zmienialiśmy strony. Byliśmy pewni w tym, co robimy, ale w 25. minucie trochę zdjęliśmy nogę z gazu, graliśmy wolniej i przeciwnik się do tego dopasował. Druga połowa była dobra w naszym wykonaniu, ale tylko do pewnego momentu - powiedział trener Tomasz Kaczmarek po wygranej 2:0 w Niecieczy.

- Mieliśmy kilka strat i daliśmy przeciwnikowi trochę energii. Na szczęście udało nam się to troszeczkę skorygować w przerwie. Zawodnicy wyszli z nastawieniem, by zrobić wszystko lepiej i precyzyjniej, co nam pomogło. Dziękujemy naszym kibicom za doping, przyjechali kawał drogi i to dla nas bardzo ważne. Teraz musimy kontynuować dobrą pracę i dobrze przygotować się do kolejnego meczu - podsumował spotkanie w Niecieczy trener biało-zielonych.

W pierwszej połowie na prawej stronie defensywy grał Tomasz Makowski, ale po przerwie na boisko już nie wyszedł. - Już grywał na tej pozycji i nie było to dla niego nic nowego. Jest w bardzo dobrej formie i chciałem go mieć na boisku. Pomysł był taki, by boczni obrońcy grali bardziej jak pomocnicy, a to jego naturalna pozycja. Z dużą perspektywą na tej pozycji jest Mateusz Żukowski i chcemy mu pomóc w rozwoju, ale po meczu z Legią miał podróże związane ze zgrupowaniem reprezentacji i nie byłem pewien, czy to nie jest dla niego za dużo. Były dwie czy trzy sytuacje, w których nie wyglądaliśmy dobrze na prawej obronie, mieliśmy problemy z zabezpieczeniem jako zespół. W jednej sytuacji Tomek się poślizgnął, ale mimo wszystko wykonał solidną robotę, a za słabsze momenty ja biorę odpowiedzialność - przyznał trener Kaczmarek.

Po wygranej w Niecieczy Lechia awansowała na pozycję lidera PKO Ekstraklasy. - Dla mnie tematy związane z tabelą są bez sensu i nie przykładam do tego wagi. W piłce nożnej liczy się tylko tabela na koniec sezonu, a to co teraz jest wyłącznie drogą do celu. My mamy wpływ tylko na naszą formę i dyspozycję, by rozwijać się z meczu na mecz i by było widać dużo momentów, w których możemy grać lepiej. Jedyne co mnie interesuje, to dobre przygotowanie do kolejnego meczu. Każdy z każdym może wygrać i przegrać, Termalica oddała dwanaście strzałów na naszą bramkę i musimy podchodzić do tego z dystansem - powiedział szkoleniowiec Lechii.

źródło: własne

O AUTORZE
TG
Author: TG
Dziennikarz
Piszę o najbardziej utytułowanym klubie w Trójmieście ;)
Ostatnio napisane przez autora