W piątek 10 listopada Lechia Gdańsk zmierzy się z Wisłą Kraków. W środę trener Szymon Grabowski i Rifet Kapić spotkali się z dziennikarzami. - Nie rozmawiamy w szatni o tym, co to spotkanie może nam dać - przyznał szkoleniowiec Lechii.
Lechia Gdańsk ma bardzo dobrą passę, od siedmiu spotkań jest niepokonana. - Myślę, że to wpłynie tak jak każdy dobry mecz i każde zwycięstwo, czyli bardzo pozytywnie. Widać to na każdym treningu, kiedy jesteśmy zbudowani wynikiem. Ostatni mecz zbudował nas też bardzo dobrą grą. Tak jak już nas znacie, patrzymy w przyszłość i będziemy chcieli zrobić wszystko, aby kolejny tydzień zakończyć dobrym wynikiem. Apeluję do wszystkich kibiców, wszystkich, którzy dobrze życzą Lechii aby wspierali nas z trybun - ocenił Grabowski.
- Myślę, że ci ludzie, którzy bacznie śledzą nasze poczynania i którzy bacznie śledzili nasze spotkanie, nie zgodzą się z tą opinią. Każdy ma prawo do swojej opinii, choć ja się z nią nie zgadzam. Lechia nie gra takiej piłki, Lechia gra taką piłkę, która ma dawać piłkarzom radość w graniu, a widzom w oglądaniu. Z każdego meczu jesteśmy coraz bliżej grania tego, jak chce trener. Super, że ostatnio graliśmy z drużyną, która ostatnio nie przegrała i że przełożyliśmy ten styl na boisko. Teraz chcemy nasz styl pokazać w piątkowy wieczór - dodał zapytany o słowa Dariusza Banasika o graniu przez Lechię "lagi".
- Nie rozmawialiśmy w szatni o tym, co to spotkanie może nam dać. Traktujemy to jako kolejne spotkanie, te wyniki, które uzyskaliśmy, sprawią, że stadion przyjdzie jeszcze bardziej nakręcony i o to nam chodzi. Cieszymy się z tego, że ten mecz przeciwko Wiśle jest traktowany jako coś wyjątkowego, jako coś ze smaczkiem - dodał trener.
Czy Lechia lepiej się prezentuje pod nieobecność Luisa Fernandeza i Conrado? Jaki ich brak ma wpływ na zespół? - Na pewno ma wpływ. Zawodnicy, którzy byli mniej eksploatowani musieli zrozumieć, że ciężar gry opiera się również na nich. Absencja tych zawodników pokazuje, jak silną kadrę mamy i w jakim kierunku poszedł rozwój naszego zespołu. Na początku mówiliśmy, że chcemy punktować i dziś jest to bardzo widoczne - przyznał szkoleniowiec.
Iwan Żelizko jest zagrożony pauzą w derbach. - Iwan nie dostanie żadnej instrukcji liczy się dla nas tylko mecz przeciwko Wiśle. Mam nadzieję, że wszystkich, których mam do dyspozycji w piątek będę miał też do dyspozycji przeciwko Arce. Wisła będzie chciała kreować, czy grają przeciwko Polonii czy przeciwko Wiśle. My będziemy gotowi na wszystko.
- Na ten moment Rifet jest kapitanem i w meczu przeciwko Wiśle Kraków Rifet założy opaskę - zakończył Grabowski zapytany o opaskę kapitańską.
źródło: własne