Koniec rundy wiąże się także z podsumowaniami. Postanowiliśmy przyjrzeć się minionym sześciu miesiącom i wybrać najlepsze i najgorsze momenty jesieni, a także wyróżnić poszczególnych zawodników.
Czwarte miejsce z dwoma punktami straty do lidera na półmetku sezonu jest naprawdę bardzo dobrym wynikiem dla Lechii, która jeszcze w lipcu mierzyła się po spadku z gigantycznymi problemami. - Osiągnęliśmy bardzo dobry wynik, co było na początku jedną wielką niewiadomą, „Czy to się uda?”. Po drugie jestem bardzo zadowolony z progresu, jaki zrobili zawodnicy, jaki zrobiła drużyna, bo jest on widoczny, jeżeli się patrzy pod kątem indywidualnym i widoczne też jest jak gramy, także na pewno to jest na plus - mówił nam kilka dni temu Szymon Grabowski.
Rzeczywiście trudno się nie zgodzić ze szkoleniowce. Wielu piłkarzy zrobiło bardzo duży progres, co skutkowało także dobrymi występami drużyny zwłaszcza pod koniec rundy. Na pewno jednym z przykładów progresu jest Bogdan Sarnawski. Bramkarz miał niemrawy początek, ale z tygodnia na tydzień wyglądał coraz lepiej i dziś jest jednym z najlepszych bramkarzy ligi. Z meczu na mecz lepiej wyglądali także nasi stoperzy Andrei Chindris i Elias Olsson, którzy generalnie spisywali się bardzo dobrze. Lechia dziś razem z Odrą Opole i Miedzią Legnica ma najmniej straconych bramek w stawce.
Postanowiliśmy podsumować ostatnie pół roku w kilku szczególnych kategoriach: najlepszego piłkarza rundy, najsłabszego piłkarza rundy, największe zaskoczenie pozytywne wśród piłkarzy, największy zawód,najlepszy mecz rundy, najgorszy mecz rundy, piłkarz, od którego oczekujemy więcej.
Podsumowanie rundy jesiennej 2023/24:
- najlepszy piłkarz rundy - Iwan Żelizko
- najgorszy piłkarz rundy - Łukasz Zjawiński, Camilo Mena
- największe pozytywne zaskoczenie - Tomasz Neugebauer
- największy zawód - Camilo Mena
- najlepszy mecz rundy - GKS Tychy - Lechia Gdańsk
- najgorszy mecz rundy - Zagłębie Sosnowiec - Lechia Gdańsk
- piłkarz, od którego oczekujemy więcej - Tomas Bobcek
- najlepszy transfer - Maksym Chlań, Iwan Żelizko
- najgorszy transfer - Camilo Mena
Najlepszy piłkarz rundy
Naszym zdaniem na to miano zasłużył Iwan Żelizko. Ukrainiec rozegrał łącznie 15 spotkań, zdobył jednego gola i zanotował dwie asysty, a także był prawdziwym liderem, jeśli chodzi o środek pola. Kiedy Żelizko grał, Lechia praktycznie nie przegrywała. 22-latek ma świetne uderzenie z dystansu (czego próbkę dał w Sosnowcu), ale też bardzo dobry przegląd pola i umiejętności defensywne. Coraz lepiej wygląda też jego współpraca z Tomaszem Neugebauerem oraz Rifetem Kapiciem. Jedyny minus Ukraińca to sporo łapanych kartek - ma ich na koncie już dziewięć. Przez nadmiar kartoników musiał pauzować m.in. w derbach Trójmiasta, co było bardzo widoczne.
Najgorszy piłkarz rundy
W tej kategorii postawiliśmy na dwóch piłkarzy, którzy naszym zdaniem nie dali Lechii praktycznie nic. Łukasz Zjawiński w 19 meczach zdobył tylko jednego gola i zanotował jedną asystę. Nie dziwi fakt, że po przyjściu Tomasa Bobcka praktycznie wchodził na boisko tylko z ławki. Choć "Zjawka" jest jednym z liderów w szatni, nie przełożył tego na plac gry. Podobnie sprawa ma się z Camilo Meną. Kolumbijczyk przychodził do Gdańska anonsowany jako gwiazda. Na razie jednak więcej było z niego zawodu niż korzyści.
Największe pozytywne zaskoczenie
Tomasz Neugebauer zaczynał sezon na nietypowej dla siebie pozycji środkowego obrońcy. Później, kiedy sytuacja kadrowa się ustabilizowała, wrócił do środka pola. "Neugi" nie zawiódł ani tu, ani tu. 20-latek strzelał także bardzo ważne bramki w meczach z Górnikiem Łęczna, Stalą Rzeszów i Miedzią Legnica. Pod jego nieobecność w meczu z Arką gra w środkowej strefie boiska wyglądała znacznie gorzej. Pomocnik udowodnił, że potrafi być jednym z liderów już teraz.
Największy zawód
Niestety tutaj znów padnie nazwisko Camilo Meny. 21-latek w większości występów był bardzo chimeryczny i zamiast grać zespołowo, decydował się na rozwiązania indywidualne. Kwintesencją jego fatalnej rundy niech będzie ostatni mecz z Motorem, w którym w wielu akcjach powinien grać inaczej. Gol i dwie asysty to też nie są imponujące liczby, jak na zawodnika, który przychodził tutaj z marzeniami i łatką o byciu przyszłą gwiazdą ligi.
Najlepszy mecz rundy
Kiedy rozmawiamy z różnymi ekspertami i osobami związanymi z Lechią, większość z nich wskazuje, że dwa najlepsze spotkania rundy to mecze z GKS-em Katowice oraz GKS-em Tychy. My zdecydowaliśmy się na to drugie spotkanie, które było przedłużeniem serii spotkań bez porażki. Gdańszczanie to jedyny zespół, który wygrał jesienią w Tychach, co też pokazuje jak niełatwe i ważne zwycięstwo to było. Biało-Zieloni wygrali 3:1 po kapitalnym golu Maksyma Chlania oraz trafieniach Rifeta Kapicia i Tomasa Bobcka.
Najgorszy mecz rundy
Pięć spośród 17 straconych bramek strzeliło Lechii Zagłębie Sosnowiec. I to właśnie wrześniowy mecz naszym zdaniem "zasługuje" na miano najgorszego meczu rundy. I też nie dlatego, że Lechia jakoś fatalnie zagrała, bo w tym meczu miała dobre momenty, ale głównie ze względu na wynik. A także głupie czerwone kartki w końcówce spotkania.
Piłkarz, od którego oczekujemy więcej
Kiedy Tomas Bobcek przychodził do Lechii, pokładaliśmy w tym piłkarzu spore nadzieje. I to nie jest tak, że całkowicie je zawiódł. Zdobył przecież pięć bramek w 12 meczach, co jest niezłym wynikiem. Natomiast oczekujemy od niego wiosną jeszcze więcej. Być może na to, że dobre mecze przeplatał słabszymi. wpływ miały problemy zdrowotne. A o tych zawsze głośno się nie mówiło. Oby w nowym roku Tomasowi dopisywało zdrowie i wtedy o bramki jesteśmy spokojni!
Najlepszy transfer
Maksym Chlań i Iwan Żelizko to z pewnością dwaj zawodnicy, którzy zasługują na wyróżnienie. Spośród piłkarzy, którzy przyszli latem naszym zdaniem prezentowali się najlepiej i pokazali wielkie umiejętności. Ponadto to wciąż bardzo młodzi zawodnicy, którzy mają przed sobą naprawdę jeszcze wiele w piłce nożnej do osiągnięcia. Ich sprowadzenie było kapitalnym ruchem Paolo Urfera.
Najgorszy transfer
O Camilo Menie sporo już napisaliśmy. Dodamy więc tylko, że naszym zdaniem to on był najgorszym transferem lata. Oby wiosną nas pozytywnie zaskoczył!
źródło: własne
