Przez długi okres czasu zdecydowanym faworytem był Maciej Skorża, jednak sprawy trochę się skomplikowały.

 

Były szkoleniowiec m.in. Lecha Poznań chciał bowiem zabrać ze sobą do Gdańska swój sztab, z którym do tej pory pracował (wydaje się to dość logiczne). Tymczasem władze Lechii nie chciały robić kolejnej rewolucji, tym bardziej, że obiecaną pracę przy pierwszym zespole ma Dawid Banaczek.

W ostatnim czasie pojawiło się nazwisko Piotra Nowaka, który całą swoją trenerską karierę spędził w Stanach Zjednoczonych. Z zespołem D.C. United zdobył nawet mistrzostwo kraju. Trudno jednak przypuszczać, by zarząd Lechii postawił na 51-latka. Nie posiada on bowiem stosownej licencji, a w Gdańsku nie chcą używać tzw. "słupów".

Wcześniej Lechia była poważnie zainteresowana ściągnięciem do siebie Dariusza Wdowczyka, ale na taki ruch nie zgadzało się Miasto Gdańsk oraz główny sponsor klubu Lotos - zapewne dlatego, że 53-latek był jakiś czas temu skazany za udział w aferze korupcyjnej.

Trenera szukano również na zapleczu ekstraklasy. Lechia sondowała możliwość "podkupienia" Ryszarda Tarasiewicza z Miedzi Legnica oraz Marcina Kaczmarka z Wisły Płock, jednak ci mieli ważne kontrakty z pierwszoligowcami i nie chcieli ich przedwcześnie zrywać.

Na podobnej zasadzie próbowano osiągnąć porozumienie ze szkoleniowcem Termaliki Bruk-Bet Nieciecza Piotrem Mandryszem, ale jedenasta drużyna obecnego sezonu oczekuje w zamian pieniędzy, na co Lechia nie chce się zgodzić.

 

Czytaj więcej. Cały artykuł znajdziesz tu

 

 

Źródło: trojmiasto.sport.pl/ fot. katowickisport.pl