Lechia Gdańsk wygrała z Odrą Opole 2:1, a wyrównującą bramkę do szatni zdobył Rifet Kapic, popisując się ładnym uderzeniem z dystansu - Ta bramka dała mi jeszcze więcej motywacji - powiedział Bośniak.
- Dla mnie to była bardzo ważna wygrana, a bramka dała mi jeszcze więcej motywacji. To był dobry moment na uderzenie i na szczęście piłka wpadła do siatki. Myślę, że pod koniec meczu zasłużyliśmy na wygraną. Jednak wiedzieliśmy, że Odra nie będzie łatwym przeciwnikiem, dobrze wykonywali stałe fragmenty gry i wrzuty z autu, właśnie po tym straciliśmy pierwszą bramkę. W ostatniej minucie meczu Odra otrzymała rzut karny, ale Bóg nas uratował i była poprzeczka - podsumował wtorkowy mecz kapitan Lechii.
Jakie emocje towarzyszyły Rifetowi Kapicowi, kiedy rzut karny został podyktowany? - Nic nie myślałem oraz nie czułem, po prostu miałem nadzieję, że wygramy to spotkanie i tak się stało - stwierdził.
W poprzednich spotkaniach na Polsat Plus Arenie z Resovią czy z Zagłębiem Sosnowiec (po 4:0) Lechia całkowicie zdominowała rywali i grała bardzo ofensywnie. Spotkanie z Odrą przebiegało nieco inaczej - Nie każdy mecz będzie taki, gdzie Lechia będzie strzelać cztery gole i grać dobrze. Nie zawsze będziemy grać jak Real Madryt, który jest bardzo dobry, ale nie zawsze wygrywa wszystkie mecze. Tu jest podobna sytuacja i musimy być realistami. W poprzednich spotkaniach prowadziliśmy 1:0, 2:0 czy 3:0 i to były łatwiejsze spotkania, ponieważ przeciwnicy się otworzyli. Spotkanie z Odrą było inne, ponieważ to ona prowadziła 1:0, więc musisz walczyć z 8-9 piłkarzami, którzy bronią na szesnastym metrze i szukać wolnych przestrzeni na boisku. Później znaleźliśmy te wolne przestrzenie, ponieważ rywal się otworzył. Na szczęście „Bobo” trafił do siatki w dobrym momencie i walczyliśmy do końca. Czasami musisz mieć szczęście, by wygrać mecz i to szczęście było - zauważył Rifet Kapic i dodał - Ten mecz był najtrudniejszy spośród wszystkich spotkań rozegranych w tym roku. Jeśli spojrzymy na tegoroczne spotkania, to wygrywaliśmy je różnicą dwóch i czterech bramek z wyjątkiem Podbeskidzia, ale z całym szacunkiem, Odra była lepszym rywalem niż Podbeskidzie.
Zwycięstwo z Odrą było szóstą wygraną z rzędu Lechii Gdańsk - Znakomity wynik, ale my o tym zapominamy, a nawet już teraz zapomnieliśmy. To jest bardzo dobrze dla nas, iż wygrywamy wszystkie mecze, ale przed nami trudne spotkania z drużynami, które są w dobrej formie i teraz się skupiamy na tych spotkaniach - skomentował.
W niedzielę podopieczni Szymona Grabowskiego zmierzą się na wyjeździe z GKS-em Katowice, który wskoczył na trzecią lokatę - Tak, GKS Katowice, to trudny przeciwnik, ale my też nie będziemy łatwym rywalem - zakończył Rifet Kapic.
źródło: własne