Od 1 lipca Rafał Pietrzak nie będzie już zawodnikiem Lechii Gdańsk. Jego umowa wygasa 30 czerwca i nie będzie przedłużona. W rozmowie z Jakubem Kowalikowskim z tygodnika "Piłka Nożna" przyznał, że klub zaproponował mu zrzeczenie się pensji za maj i czerwiec.
Choć Lechia Gdańsk zakończyła sezon dokładnie miesiąc temu, to Rafał Pietrzak wciąż nie był na urlopie. Jest to pokłosie niedogadania się z klubem ws. pensji za czerwiec. - W moim przypadku sprawa wyglądała tak, że zaproponowano mi zrzeczenie się dwóch pensji. Nie zgodziłem się - przyznał lewy obrońca w rozmowie z "Piłką Nożną" i dodał: - Nie mam zamiaru kłamać. Rozmawiałem z dyrektorem sportowym i kiedy dowiedziałem się, że klub nie jest zainteresowany dalszą współpracą, zostałem zapytany, jak widzę kwestię świadczenia pracy w czerwcu. Oczywiście powiedziałem, że można się dogadać na przykład w kwestii zapłacenia połowy pensji albo nawet zrzeczenia się całości wypłaty czerwcowej. Natomiast nie mogłem zgodzić się na oddanie pieniędzy z maja, kiedy cały czas trenowałem, grałem i byłem do dyspozycji klubu - wyznał.
- Przychodząc do klubu, wiedziałem, jaka jest sytuacja. Zawsze pojawiały się jakieś opóźnienia, ale za każdym razem przy terminie składania licencji pieniądze znajdowały się na koncie. Wszystko było uregulowane. W poprzednim sezonie tak się jednak nie stało. Lechia ma zobowiązanie wobec zawodników, a także ludzi, którzy pracują dla klubu lub na stadionie - dodał.
W wywiadzie nie zabrakło też wątku sportowego. Pietrzak wyznał, że spadek wciąż siedzi mu z tyłu głowy. - Słowo, które od dłuższego czasu ciśnie mi się na usta to wstyd. Spadek bardzo mnie zabolał. Od początku sezonu praktycznie cały czas grałem w pierwszym składzie. Wiem, że dołożyłem cegiełkę do tego, co się stało. Życie jednak idzie dalej. Mam nadzieję, że Lechia zarówno sportowo, jak i organizacyjnie wróci na odpowiednie tory. I do Ekstraklasy.
Jaka przyszłość czeka obrońcę, który w barwach Lechii rozegrał 111 spotkań? - Dużą rolę będzie odgrywać moja rodzina. Mam malutką córkę, więc wspólnie z żoną podejmiemy starannie przemyślaną decyzję. Na razie jest zainteresowanie, ale czekam na konkrety - przyznał.
Cała rozmowa z Rafałem Pietrzakiem dostępna w najnowszym wydaniu tygodnika "Piłka Nożna".
źródło: "Piłka Nożna"