lechia

W poniedziałek odbyła się oficjalna prezentacja zespołu Lechii Gdańsk.

Prezentacja została zorganizowana na głównej scenie Jarmarku Dominikańskiego, na Targu Węglowym w Gdańsku.

Rozpoczął ją koncert zespołu "Gdańskie Lwy", który słynie z lechistowkskich przyśpiewek.

Następnie na scenie obok Marcina Gałka pojawił się prezes Lechii Gdańsk, Bogdan Magnowski oraz Marszałek Województwa Pomorskiego.

Odnieśli się oni do ostatniego ciężkiego okresu dla klubu, oraz przyszłego sezonu. Obiecano uruchamianie przed każdym spotkaniem transportu SKM dla fanów biało-zielonych.

Później na scenie zaprezentowano mistrzowską drużynę juniorów młodszych, prowadzoną przez Krzysztofa Wilka.

Młodzi piłkarze wyrzucili w tłum siedem piłeczek tenisowych. Kibice, którzy złapali piłeczki wzięli udział w konkursie, w którym do wygrania były piłki "Tango 12" produkowane przez sponsora technicznego.

Następnie zaprezentowany został sztab trenerski. Największe owację zebrał trener Bogusław Kaczmarek:

- Wśród Was widzę ludzi, którzy byli z Lechią, gdy jeszcze byłem jej zawodnikiem. Niezmiernie się cieszę z powrotu do Lechii. - powiedział popularny "Bobo"

Wyjaśnił też sytuację wobec zarzutu braku wychowanków w składzie, tak jak obiecał.

- Nigdy nie wciskano mi piłkarzy. Ani zarząd, ani agenci reprezentujący zawodników nigdy nie wciskali mi piłkarzy. Wszystkie transfery to mój pomysł, i moja wizja składu. - wziął na siebie odpowiedzialność Bobo.

- Proces wprowadzania wychowanków wymaga czasu, a my musimy zapewnić Lechii byt w ekstraklasie. Stąd potrzebujemy transferów tak wartościowych graczy.

Gdy zakończono prezentację sztabu szkoleniowego, nastąpiła prezentacja pierwszej drużyny.

Zawodnicy wychodzili kolejno wywoływani przez spikera, oraz przy krótkim komentarzu II trenera Lechii, Krzysztofa Brede.

Największe owacje zebrali Bieniuk, Rasiak oraz Traore. Piotrkowi Wiśniewskiemu odśpiewano "Sto Lat", nawiązując do obchodzonych przez zawodnika w minioną sobotę urodzin.

Nie zabrakło też typowej szydery, gdy na scenie pojawił się Marcin Pietrowski. Część tłumu skandowała "kamikaze", odnosząc się do stylu bycia zawodnika.

Po zakończonej prezentacji, można było zdobyć autografy, oraz zrobić sobie zdjęcia z biało-zielonymi zawodnikami.

 

Zobacz galerię
{gallery alignment=center }archiwum/foto/2012_2013/2012_08_13_prezentacja/{/gallery}
Opis
2012-08-13 Prezentacja Lechii Gdańsk [fot. M.Wiśniewski]