Wielkimi krokami zbliża się piątkowe spotkanie z Widzewem Łódź.

Bogusław Kaczmarek odczuwa lekki komfort przed piątkowym spotkaniem. Do gry bowiem wraca Razack Traore, oraz Grzegorz Rasiak. Dzięki temu, szkoleniowiec biało-zielonych będzie miał większe pole manewru w przednich formacjach.

Takiego komfortu nie ma natomiast trener Widzewa, Radosław Mroczkowski.

Przeciwko Lechii Gdańsk nie wystąpi Mariusz Rybicki, który był kluczowym graczem łodzian w ostatnich spotkaniach czerwono-biało-czerwonych. - Mariusz jest już w Łodzi, podobno zagrał w środę dobre spotkanie, ale na mecz z Lechią go nie zabieramy. Jest poobijany, nie chcemy ryzykować jego zdrowia. Potrzebujemy Mariusza w dalszych spotkaniach. Normalnie w kadrze znalazł się natomiast Sebastian Duda. - mówił Mroczkowski.

Kolejnym zawodnikiem Widzewa, który nie wystąpi w Gdańsku jest Marcin Kaczmarek, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek. - Dostał ostatnio głupią żółtą kartkę. Rozmawiamy o takich sytuacjach, rozliczamy się z nich. Teraz musimy poradzić sobie bez tego gracza. Kto za niego wystąpi? Karty odkryjemy dopiero przed samym meczem - przyznał.

W gdańskim zespole gra aż czterech piłkarzy, którzy niedawno byli w Widzewie. Na boisku na pewno nie zobaczymy Bartosza Kanieckiego i Sebastiana Madery. Obydwaj są kontuzjowani. Zagrać powinni natomiast Jarosław Bieniuk i Piotr Grzelczak. Ten pierwszy po raz kolejny wystąpi w specjalistycznej masce, która ma go ochraniać po niedawnym urazie nosa.