Przeczytajcie co o najbliższym meczu mają do powiedzenia nasi eksperci:
Marcin Gałek (spiker Lechii) - Tym razem ciężko będzie pobić rekord frekwencji, za to wierzę, że pobijemy rekord w wysokości zwycięstwa na PGE Arena. Górnik - tego sie spodziewam - raczej "ustawi autobus", a to woda na młyn dla skrzydłowych i lisów pola karnego. Ponadto o potencjalnym awansie do "8" mogą decydować bramki, a te są zdecydowanie do poprawienia. Typ: Lechia wygra 3:0.
Andrzej Kowalczys (organizator turniejów "Do przerwy 0:1") - Po laniu we Wrocławiu pozostaje mieć nadzieję, że wypadliśmy poza pierwsza ósemkę tylko tymczasowo. Jeżeli mecz z Łęczną zakończy się wynikiem 1:0, to moje oczekiwania zostaną zaspokojone.
Tomasz Sieliwończyk (dziennikarz TVP) - Wynik zależy od tego na ile uda się naszym piłkarzom zapomnieć o Wrocławiu i przywrócić atmosferę z meczu z Legią. Pomogą w tym kibice bo znowu szykuje się dobra frekwencja. Trzeba jednak pamiętać, że Łęczna to jedna z bardziej skutecznych linii defensywnych w lidze i najskuteczniejsza w dolnej części tabeli. Do tego dochodzi "kartkowa" absencja Piotra Grzelczaka. Choć z drugiej strony Antonio Colak wie jak strzelać Górnikom z Łecznej. O powrocie do optymalnego zestawienia w obronie z Wawrzyniakiem i Wojtkowiakiem nie wspominam bo zakładam, że to Lechia będzie atakować. Typ: Lechia wygra 2:1.
Małgorzata Roman (audytor finansowy) - Wierzę, że Lechia pokona Górnika 2:1. Lechiści niesieni dopingiem fantastycznych kibiców nadal będą liczyć się w grze o "8".