×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 3610.

Pierwszym rywalem Lechii Gdańsk w drodze po Puchar Polski jest Bogdanka Łęczna. Gdańszczanie, choć są uważani za faworytów spotkania z I-ligowcem, muszą być przygotowani na ciężką przeprawę. Apetyt na awans ma bowiem kapitan Bogdanki Veljko Nikitović

Biało-zieloni w nowym sezonie chcą ponownie zaistnieć w rozgrywkach o Puchar Polski. Przekonuje o tym kapitan Lechii Łukasz Surma. - Jestem w Lechii trzy lata i w tym czasie dwukrotnie byliśmy w półfinale Pucharu Polski. Czuję spory niedosyt, że ani razu nie udało nam się awansować do finału. Tam wszystko byłoby możliwe. Wierzę, że od takich małych kroczków, jakim będzie nasz mecz z Bogdanką może urodzić się coś wielkiego. Tak jak w poprzednich edycjach, kiedy nikt na nas nie stawiał, a dwa razy byliśmy w półfinale - przekonuje kapitan gdańskiego zespołu.

Biało-zielonych czeka jednak w Łęcznej trudne zadanie. Dla gdańskiej drużyny mecz w 1/16 Pucharu Polski będzie pierwszym oficjalnym spotkaniem w nowym sezonie. Gospodarze z kolei inaugurację mają już za sobą. W pierwszej kolejce I ligi Bogdanka przegrała z Miedzią Legnica 0:2. Występem w Pucharze Polski piłkarze z Łęcznej będą chcieli powetować sobie nieudany start w lidze. Przekonuje o tym kapitan Bogdanki. - Cieszę, że gramy z silnymi przeciwnikami. Te mecze pokażą, w jakim miejscu jesteśmy, co musimy poprawić. Mam nadzieję, że na mecz z Lechią przyjdzie sporo ludzi, a my awansujemy dalej. Puchar rządzi się własnymi prawami, a my zrobimy wszystko, aby w nim zajść jak najdalej - mówi Nikitović w rozmowie z portalem ekstraklasa.net .

Pełny wywiad na stronie Ekstraklasa.net