W piątek o 20:30 Lechia Gdańsk zmierzy się z Widzewem Łódź. Tego dnia Gdańsk odwiedzi także nowy selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos, który najpierw obejrzy stadion i bazę hotelową w związku z planowanym przeniesieniem meczu Polska - Albania na Polsat Plus Arenę, a wieczorem zasiądzie na trybunach i obejrzy pierwszy mecz ekstraklasy za swojej kadencji. Jak powiedział Michał Nalepa, który w piątek będzie kapitanem Lechii, obecność Portugalczyka nie wpłynie zbytnio na przygotowania do spotkania, ale będzie ona z pewnością dodatkowym smaczkiem.

Od kilku dni w mediach coraz więcej mówi się na temat przeniesienia spotkań reprezentacji Polski do Gdańska z powodu wady dachu na Stadionie Narodowym. Wydaje się, że Trójmiasto niemal na pewno będzie nową, tymczasową bazą kadry. Nieprzypadkowo w piątek nad morzem zjawi się sam Fernando Santos. Dla selekcjonera będzie to też okazja, aby obejrzeć na żywo ekstraklasowe zmagania. - To na pewno jest jakiś tam dodatkowy smaczek, ale myślę, że każdy z nas daje w każdym meczu z siebie sto procent i obecność selekcjonera nie będzie miała jakiegoś większego wpływu na to, jak każdy z nas się zaprezentuje - ocenił Michał Nalepa na przedmeczowej konferencji prasowej.

Czy jakieś nazwisko znajdzie się po tym meczu w notesie Fernando Santosa? - Chciałbym, żeby chociaż jeden zawodnik z Lechii trafił do reprezentacji i mam nadzieję, że chociaż ktoś z nas przyciągnie uwagę selekcjonera - przyznał Nalepa. Przypomnijmy, że ostatni raz piłkarz Lechii zagrał w reprezentacji ponad 2 lata temu. Miało to miejsce 7 października 2020 roku podczas meczu towarzyskiego z Finlandią - Rafał Pietrzak spędził na boisku 28 minut.

Obecność Santosa na meczach ligowych docenił też trener Marcin Kaczmarek, który przyznał, że to ważne, aby trener kadry narodowej był na bieżąco z krajowymi rozgrywkami. - Do sztabu się nie wybieram (śmiech). Ja się cieszę, że selekcjoner będzie oglądał polską ekstraklasę. Uważam, że zawsze można dostrzec coś ciekawego, a jak się jest selekcjonerem reprezentacji Polski, to fajnie, że selekcjoner będzie jeździł i te rozgrywki oglądał. W naszym podejściu to zbyt wiele nie zmienia - mamy spotkanie ligowe, w którym możemy zdobyć trzy punkty i obecność selekcjonera nic nie zmienia. Oczywiście bardzo bym chciał, żeby kiedyś jakiś piłkarz Lechii został doceniony, bo to by świadczyło o tym, że robimy dobrą pracę.

W piątkowym meczu na placu gry nie ujrzymy pauzującego za kartki Macieja Gajosa. Opaskę kapitana przejmie Michał Nalepa, który przyznał, że nie zmienia to zbyt wiele w jego podejściu do meczu. - Już któryś rok jestem zastępcą i jestem do tego przyzwyczajony - ocenił. 

Arbitrem meczu z Widzewem będzie Tomasz Kwiatkowski. Pierwszy gwizdek o 20:30. 

źródło: własne