Rifet Kapić wrócił do wyjściowego składu po przymusowej karze w starciu z Wisłą Płock za nadmiar żółtych kartek. Potwierdził, że jest prawdziwym kapitanem i liderem drużyny. Piękną asystą obsłużył Maksyma Chłania i idealnie dyrygował grą Biało-Zielonych.
Rifet Kapić to jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy Lechii. Kiedy przychodził latem do klubu, kibice mieli spore oczekiwania, co jego gry. I bardzo szybko zaczął potwierdzać swoje umiejętności na boisku. Od momentu wzmocnienia zespołu opuścił tylko jeden mecz, a od października jest także kapitanem drużyny pod nieobecność Luisa Fernandeza. W niedzielę wrócił do składu po wspomnianej nieobecności i znów dał prawdziwy pokaz.
W 34. minucie Kapić obsłużył świetną piłką Maksyma Chłania, a ten wyprowadził Lechię na prowadzenie. - Fajnie, że Riki Kapić jest takim "maestro". To zaszczyt wykańczać takie akcje. A co do boiska, to faktycznie nie było najlepsze, ale poradziliśmy sobie - mówił po meczu młody Ukrainiec, doceniając kunszt kolegi. Rzeczywiście asysta była niczego sobie. Zresztą nie pierwszy raz.
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗸 Khlan 🪄💫
— Lechia Gdańsk (@LechiaGdanskSA) February 26, 2024
Skrót meczu ▶️ https://t.co/8O09HErx1K#ZNILGD pic.twitter.com/6IYz7tpT47
Sam Kapić po meczu też nie krył zadowolenia. - Krzyknąłem do Chłania, że mu zagram. Na szczęście mnie usłyszał i mogę cieszyć się z asysty. Robię na boisku po prostu swoje, robię to, co kocham. Oglądanie meczu z Wisłą z wysokości trybun nie było łatwę. Dla klubu takiego, jak Lechia chcę grać w każdym meczu. Teraz gram i robię to, co do mnie należy - mówił na gorąco Bośniak po zakończeniu meczu.
Jak wspomnieliśmy od października "Riki" pełni też funkcję kapitana. W przedmeczowych przemowach sprawdza się świetnie. Jak na kapitana przystało, wyjawił też, jaka kara czeka Tomasa Bobcka za głupią żółtą kartkę z końcówki meczu. - Myślę, że będzie musiał zabrać resztę drużyny na pizzę - zażartował, a po chwili dodał: - Tydzień temu bardzo nam pomógł, teraz dostał kartkę. Musimy przestać robić takie głupie rzeczy.
Kapić nie tylko daje ładne podania czy ma dobre uderzenie, ale też dyryguje zespołem na boisku. On, Iwan Żelizko i Tomasz Neugebauer tworzą obecnie jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy środek pola w całej Fortuna 1 Lidze. Oby w kolejnych meczach ich gra wyglądała jeszcze lepiej.
Teraz przed Lechią przygotowania przed meczem z Resovią (04 marca, godzina 18:00).
źródło: własne