Były dyrektor sportowy Lechii Łukasz Smolarow był gościem Tymoteusza Kobieli. Opowiedział m.in. o kulisach pracy oraz odniósł się do niektórych medialnych doniesień.

- Przychodziłem jako osoba do pomocy, kolejne ręce na pokład. To, co pojawiło się na zewnątrz i w mediach było nadinterpretacją - przyznał Smolarow i odniósł się do artykułu Jakub Trecia, w którym dziennikarz zasugerował, że dyrektor sportowy czeka na zwolnienie Marcina Kaczmarka i objęcie posady: - Był to artykuł, który stawiał mnie w niekorzystnym świetle. Były to słowa nieprawdy, a przedstawiano je jako pewnik. Jeżeli ja nigdy nie rozmawiałem z nikim z Lechii na temat objęcia stanowiska pierwszego trenera, to tak w tekście były kłamstwa. Moja praca nie była przedstawiana w sposób racjonalny.

Smolarow odniósł się także do zatrudnienia w marcu Davida Badii. - Decydowaliśmy się na trenera z zewnątrz. Lechia miała ograniczone możliwości, a trener spełniał warunki i też chciał tutaj przyjść. Nie zatrudniłbym go jednak ponownie, bo Lechia się nie utrzymała.

A co z konfliktami w szatni? - Nie tylko Flavio był problemem. Tak samo Flavio, tak samo Dusan, czy ten czy inny zawodnik, wszyscy dokładali do trudnej sytuacji.

Cała rozmowa dostępna na kanale Tymoteusza Kobieli na YT.

źródło: Tymoteusz Kobiela - YT