Być może nie tylko bramkarz Łukasz Budziłek obierze drogę z Warszawy do Gdańska.
Lechia i Legia prowadzą rozmowy na temat transferu Jakuba Koseckiego. Nazwisko skrzydłowego będzie widniało na liście zgłoszonej przez Legię do UEFA na mecze z Ajaksem Amsterdam w 1/16 fi nału Ligi Europy, co pokazuje, że do transferu droga raczej daleka. Przede wszystkim mistrzowie Polski musieliby znaleźć zastępcę dla Koseckiego, dlatego ewentualne przenosiny piłkarza do Gdańska raczej nie będą miały miejsca w ciągu najbliższych godzin, choć niczego oczywiście nie można przesądzać. - Pracujemy nad tym – ucina temat prezes Lechii Adam Mandziara.
Kosecki grał już w biało-zielonych barwach. Za kadencji Pawła Janasa, w sezonie 2011/12, był wypożyczony na rundę wiosenną i pokazał się z niezłej strony. Gdyby znów miał przenieść się do Gdańska, nie byłaby to dla niego podróż w nieznane. Na lewym skrzydle w Lechii najwyższe notowania ma obecnie Piotr Grzelczak, któremu z końcem obecnego sezonu wygasa kontrakt. Nie wiadomo, czy zostanie przedłużony. Innym kandydatem do gry na tej pozycji jest Bartłomiej Pawłowski.
Cały artykuł można przeczytać w dzisiejszym numerze "Przeglądu Sportowego".
O AUTORZE
Author: Wanciak
Ostatnio napisane przez autora