Lechia Gdańsk przegrała po rzutach karnych z Pogonią Grodzisk Mazowiecki i odpadła z Pucharu Polski. Jedyną bramkę dla Biało-Zielonych zdobył Louis d'Arrigo.

Pierwsze dwadzieścia minut w wykonaniu obu zespołów było niemrawe. Wprawdzie były sytuacje bramkowe, ale brakowało konkretów. Lepsze wrażenie w tym okresie sprawiali zawodnicy Pogoni, którzy mieli więcej sytuacji.

W 22. minucie do głosu doszła Lechia. Po centrze Tomasza Neugebauera z bliskiej odległości nad bramką główkował Kacper Sezonienko, a chwilę później niecelnie uderzył. Osiem minut później Tomasz Neugebauer sfaulował w polu karnym Jakuba Apolinarskiego i gospodarze otrzymali rzut karny. Do karnego podszedł Kamil Odolak i jego jedenastkę obronił Bogdan Sarnawski. Golkiper Biało-Zielonych ponownie interweniował w 34. minucie, kiedy na rzut rożny odbił strzał Jakuba Apolinarskiego. W 43. minucie kolejną sytuację miał lider Betclic II Ligi. Po błędzie Karla Wendta z dystansu uderzał Kamil Odolak, jednak jego strzał został zablokowany. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bez bramek. Dużo lepiej prezentowali się gospodarze, a gra Lechii wyglądała mizernie.

Parę męskich słów w szatni Lechii podczas przerwy chyba podziałało, bowiem sześć minut po rozpoczęciu drugiej połowy gdańszczanie objęli prowadzenie. Autorem trafienia był Louis d'Arrigo, którego Szymon Grabowski wystawił na lewym skrzydle. W późniejszych minutach ponownie inicjatywę przejęli gospodarze. W 56. minucie byli blisko zdobycia gola, ale rzut wolny Igora Korczakowskiego obronił nogami Bogdan Sarnawski. W 70. minucie z lewej strony boiska wrzucał Jakub Niewiadomski, a nad bramką główkował Kamil Odolak. W tej akcji podopieczni Szymona Grabowskiego miała bardzo dużo szczęścia.

Podobnie bardzo dużo szczęścia mieli w kolejnych minutach, kiedy Pogoń nadal atakowała i tak było do końca meczu. Limit szczęścia wyczerpał się w doliczonym czasie gry, kiedy Karol Noiszewski wtargnął w pole karne i pokonał Bogdana Sarnawskiego, tym samym doprowadzając do dogrywki. Co ciekawe autor gola występuje na środku obrony (!), co wiele mówi o defensywie Biało-Zielonych.

Cztery minuty po rozpoczęciu dogrywki Lechia mogła stracić drugą bramkę. Z bliskiej odległości huknął Jakub Apolinarski, a piłka odbiła się od poprzeczki i potem od słupka, więc te dwie rzeczy uratowały ich od utraty bramki. W 100. minucie podopieczni Szymona Grabowskiego wreszcie stworzyli po długim czasie sytuację bramkową. Dominik Piła zagrywał do Adama Kardasia, a jego strzał obronił Dmytro Sydorenko, który dotychczas nie miał zbyt wielu okazji do interwencji. Jak się okazało, był to jeden z niewielu ofensywnych zrywów gdańszczan w tym meczu, ponieważ obraz gry nie uległ zmianie. W końcówce dogrywki mocno przycisnęli gospodarze. W 115. minucie w boczną siatkę uderzył Piotr Urbański, a chwilę później po ziemi strzelił bardzo aktywny Jakub Apolinarski i piłka trafiła w ręce Sarnawskiego. Tuż przed zakończeniem dogrywki akcję miała Lechia, po której strzał Rifeta Kapicia został zablokowany. Dogrywka zakończyła się remisem i o awansie do dalszej rundy miały zadecydować rzuty karne.

W serii jedenastek lepsza była Pogoń i to ona awansowała do kolejnej rundy Pucharu Polski.

Pogoń Grodzisk Mazowiecki - Lechia Gdańsk 1:1 p.k.  (1:1, 0:0)

Bramki: 90' Karol Noiszewski - 51' Louis d'Arrigo

Pogoń Grodzisk Mazowiecki: 1. Dmytro Sydorenko - 21. Kacper Łoś (K), 16. Aleksander Gajgier, 6. Grzegorz Skowroński (59' 99. Karol Noiszewski) - 7. Jakub Apolinarski, 23. Kacper Sommerfeld (59' 19. Erwin Bahonko), 4. Igor Korczakowski (59' 10. Damian Jaroń), 5. Matheus Dias, 20. Nikodem Niski (66' 17. Jakub Niewiadomski) - 11. Dawid Dzięgielewski (102' 27. Piotr Urbański), 9. Kamil Odolak

Lechia Gdańsk: 29. Bogdan Sarnawski - 11. Dominik Piła, 4. Andrei Chindris, 94. Loup Diwan Gueho, 23. Miłosz Kałahur - 79. Kacper Sezonienko (67' 17. Anton Tsarenko), 99. Tomasz Neugebauer (K) (90' 42. Adam Kardaś), 19. Serhij Bułeca (67' 5. Iwan Żelizko), 6. Karl Wendt (76' 8. Rifet Kapic), 16. Louis d'Arrigo (76' 44. Bujar Pllana) - 9. Bohdan Wjunnyk

źródło: własne