W zeszły piątek w Gdańsku zameldował się Kenny Saief. Oczywiście nie było szans, by pojechał na mecz z Wartą Poznań, natomiast istnieje prawdopodobieństwo, że 26-latek zagra w sobotnim spotkaniu z Rakowem Częstochowa (godz. 15). - Zobaczymy. Każdy dzień jest dla nas bardzo cenny - mówi trener Piotr Stokowiec.
Kenny Saief mówił nam tuż po przylocie, że jest w dobrej formie i wydaje mu się, że po tygodniu treningów będzie gotowy do gry. Najpierw Amerykanin przeszedł testy na koronawirusa, a następnie - po uzyskaniu negatywnego wyniku - dołączył do zajęć z zespołem.
- Znamy jego wartość. Jest to zawodnik, który zna Ekstraklasę, dlatego zdecydowaliśmy się na ten transfer, natomiast chcemy go mądrze wprowadzić. Mówię tu o odpowiednich obciążeniach treningowych, ale też taktycznym dopasowaniu do zespołu. Jako sztab musimy mieć wszystko z tyłu głowy i patrzymy na to z szerszej perspektywy, trochę inaczej niż kibice. Spokojnie. Cieszę się, że Kenny jest z nami, bo daje nam to szersze spektrum działania. Zobaczymy czy znajdzie się w kadrze na najbliższy mecz. Każdy dzień jest dla nas bardzo cenny - mówi trener Piotr Stokowiec.
W poprzednim sezonie Saief był ustawiany na skrzydle, jednak w trakcie meczów często schodził do środka i fragmentami pełnił rolę ofensywnego pomocnika. Obecnie w Lechii nie ma natomiast ani jednej typowej "dziesiątki", więc niewykluczone, że właśnie tam ustawiany będzie zawodnik wypożyczony z Anderlechtu. - W tej chwili nie jestem jednak w stanie powiedzieć na jakiej konkretnie pozycji będzie grał, ale jest to zawodnik, który poradzi sobie zarówno na skrzydle, jak i w środku pola - przekonuje trener Stokowiec.
źródło: własne