Andrzej Juskowiak wymaga dobrego wyniku od nowego trenera Lechii, Machado..

Juskowiak napracował się w tym okienku transferowym. Jak sam mówi, spełniono wszystkie wymagania trenera co do transferów.

- Wszystkie sugestie szkoleniowca dotyczące spraw kadrowych zostały spełnione. Uzupełniliśmy luki w składzie, więc nie powinno być żadnych problemów - powiedział dyrektor sportowy klubu.

Portugalski trener chciał między innymi, by w biało-zielonym trykocie zagrał Tiago Valente.

Zależało nam przede wszystkim, by ściągnąć doświadczonego defensora. Mamy wielu młodych i utalentowanych graczy na tej pozycji, ale niekoniecznie gotowych do tego, by z marszu wskoczyć do wyjściowej jedenastki. Szkoleniowiec doskonale zna Tiago Valente, ma zaufanie do jego umiejętności i to powinno zaprocentować. Liczymy, że ten zawodnik weźmie na siebie odpowiedzialność za grę - dodał.

W zeszłym sezonie Lechia rzutem na taśmę załapała się do górnej "8", by zakończyć sezon na 4 miejscu w tabeli. Jakie cele stawiane są na ten sezon?

- Wiele zrobiliśmy, żeby zwiększyć jakość w zespole. Oczywiście to tylko sport, lecz mam nadzieję, że unikniemy słabszych występów, które zdarzały nam się w przeszłości. Nowi zawodnicy powinni dać nam ten komfort, że jeśli ktoś będzie mieć słabszy dzień, to bez problemu znajdziemy zmiennika. W poprzednich rozgrywkach sporo punktów pogubiliśmy z teoretycznie słabszymi przeciwnikami i właśnie to chcielibyśmy zmienić- dodaje Juskowiak. - Mamy wiele nowych twarzy, więc zgranie musi trochę potrwać. Z drugiej strony uważam, że jeśli ktoś jest dobry, to szybko wkomponuje się w drużynę i nie będzie mieć kłopotów z czuciem gry. Tak naprawdę dopiero mecze mistrzowskie pokażą jak my pod tym względem wyglądamy. Język piłkarski jest jednak na tyle uniwersalny, że wszyscy powinni sobie poradzić - stwierdził dyrektor sportowy.

źródło : sportowefakty.pl

foto: Agencja Gazeta