Lechia Gdańsk wygrała z Zagłębiem Lubin 3:1. Dublet ustrzelił Tomas Bobcek, a jednego gola dorzucił Maksym Chłań. John Carver na pomeczowej konferencji był bardzo zadowolony z postawy podopiecznych, chociaż znalazł pewne niedociągnięcia.

Anglik przede wszystkim zwrócił uwagę na ciężar gatunkowy spotkania z Zagłębiem. - Wspaniały mecz. Zwłaszcza przez pierwsze 65 minut graliśmy bardzo dobrze. Po zmianach jednak nie byliśmy tak dobrzy, jak chcieliśmy być. To był taki mecz, w którym dwa zespoły grają o utrzymanie, więc wiedzieliśmy, że to inny rodzaj meczu. Kontrolowaliśmy mecz i kreowaliśmy dużo szans. W trakcie gry będzie moment, kiedy będziesz pod presją. Byłem zadowolony z naszego bramkarza. Wrócił do klubu, gdzie zaczynał, więc byłem zachwycony. Zgarniamy 3 punkty i myślę, że nasz sezon zaczyna się teraz. Złapaliśmy kontakt w kontekście utrzymania i to zawdzięczam drużynie. Byli wspaniali  - rozpoczął John Carver.

Uwadze szkoleniowca nie umknęło kolejne dobre otwarcie w wykonaniu Lechii, co staje się powoli znakiem rozpoznawczym drużyny. - Zaczęliśmy mecz bardzo dobrze. Odkąd tutaj przyjechałem, widziałem ogromne zaangażowanie wszystkich zawodników. To też pokłosie meczu z Lechem. To ważne, aby powtórzyć bardzo dobry mecz - dodał

Trener po raz kolejny docenił też pracę wykonaną w Turcji. - Mówiłem już wiele razy, jak ważną rolę odegrał obóz w Antalyi. Ten wyjazd dał nam szansę, aby poznać zespół i zapoznać piłkarzy ze swoją filozofią. Nie zapominajmy o tym, że jeszcze dużo rzeczy do zrobienia - uspokajał.

John Carver w Ekstraklasie jeszcze nie przegrał. Jak Anglik to robi? - Znakomite pytanie. Zrzucam to na ramiona sztabu. Miałem kogoś przyprowadzić z Anglii, ale nie przyprowadziłem, bo mamy tutaj wspaniałych pracowników. Kevin również odgrywa ważną rolę i robi bardzo dużo rzeczy poza kulisami. Też jest częścią zespołu - stwierdził, komplementując rodaka.

Szkoleniowiec nie był z kolei zadowolony z tego, jak wyglądała końcówka spotkania, gdy Biało-Zieloni zostali zepchnięci do defensywy. - Broniliśmy się za nisko, ale to czasami się zdarza. Nie podobało mi się to - przyznał pytany o to, co mu się w meczu nie podobało.

Pojawiło się także pytanie o dyspozycję najlepszego strzelca rundy wiosennej w Lechii, Tomasza Bobcka. - W Anglii współpracowałem m.in. z Alanem Shererem. Piłkarze mnie słuchają. Nie chcę przez to powiedzieć, że Bobcek będzie drugim Shererem, ale wydaje mi się, że podoba mi się to, że piłkarze nas słuchają. Nie zapominajmy, że to są bardzo młodzi. Często zostajemy po treningach i pracujemy - zakończył.

źródło: własne