John Carver był gościem konferencji prasowej przed meczem ze Śląskiem Wrocław. - Widzę dużo entuzjazmu, zaangażowania i tego, że piłkarze chętnie słuchają. Taka jest rola trenera, aby dawać wskazówki - powiedział. Szkoleniowiec wyjawił też, jak doszło do tego, że trener trafił do Lechii.

John Carver został ogłoszony nowym trenerem Lechii Gdańsk. Zastąpił on zwolnionego Szymona Grabowskiego. W czwartek spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej. - Zobaczyłem, duże wyzwanie, duży klub. Lechia jest w bardzo słabej sytuacji i to wyzwanie mnie skłoniło, aby tu przyjść. Lechia to wielki klub, z fantastycznym stadionem i kibicami. Niedawno skontaktował się ze mną Paolo Urfer. Nie widziałem Kevina Blackwella od 15 lat. Ale znamy się bardzo dobrze. Rozmawialiśmy w zeszłym roku, gdy Lechia awansowała do Ekstraklasy. W ostatnim czasie korzystałem też z usług polskiego agenta. To on trafił na ofertę Lechii. Widzę tu wyzwanie, czekam na nie. - powiedział.

Co trener może zrobić w tak krótkim czasie, aby poprawić sytuację klubu? - Nie ma dużo czasu. Ten mecz jest bardzo ważny dla obu drużyn, ale dla Lechii jest kluczowy. Mimo tego krótkiego czasu jestem optymistą. Trenowaliśmy pewne rzeczy i widać progres. To dobrze dla Lechii, że po meczu ze Śląskiem będzie przerwa. Dwa miesiące dadzą czas na naładowanie baterii i ciężką pracę. Nie chciałbym się wypowiadać na temat przeszłości i tego co moim zdaniem było nie tak - ocenił.

- Widzę dużo entuzjazmu, zaangażowania i tego, że piłkarze chętnie słuchają. Taka jest rola trenera, aby dawać wskazówki. Co chciałem zrobić w tygodniu? Sprawić, aby zespół poczuł się lepiej. Chciałem im przekazać też mój punkt widzenia, moją filozofię. Mieszaliśmy różne aktywności na treningu i jesteśmy zadowoleni, jak piłkarze zareagowali na to. Wierzę, że to przyniesie efekty. Nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów, mam nadzieję, że zobaczycie mój pomysł na grę w sobotę - powiedział

Jak wygląda sytuacja Conrado? - Byłem zaskoczony, że wyjechał. Nie interesuje mnie, co było w przeszłości, ale chciałbym skupić się na przyszłości - skomentował. 

Jakie cele zarząd przedstawił przed trenerem? - Po pierwsze musimy wygrać w sobotę. Później musimy poprawić sytuację. Nie zapomnijmy o tym, że ci piłkarze awansowali z I ligi. Teraz grają w Ekstraklasie i muszą rywalizować z najlepszymi. Nie ma żadnego ultimatum, najważniejszy jest progres - dodał.

Szkoleniowiec będzie kontynuował także pracę ze szkocką kadrą. Jak to będzie wyglądało? - Współpraca Lechii ze szkocką federacją układa się bardzo dobrze. Zrobię wszystko, aby skupiać się w pełni na Lechii. Jestem tutaj i skupiam się wyłącznie na tym. Kiedy wyjadę na 10 dni na zgrupowanie reprezentacji Szkocji, zostawię drużynę w dobrych rękach. Mój sztab będzie wiedział co robić, aby statek o nazwie Lechia płynął. Po zgrupowaniu wracam szybko do Gdańska - wyjawił.

- Doświadczenie pracy jako asystent może mi pomóc w pracy jako pierwszy trener. Dziś w nowoczesnym futbolu rola trenera nieco się różni od takiej tradycyjnej roli menadżera. Jako trener nie musze zajmować się innymi aspektami - mogę skupić się wyłącznie na futbolu - dodał.

Czy trener wie, kiedy Lechia wygrała ostatni mecz ligowy? - Nie, ty mi powiedz (śmiech) - odparł na nasze pytanie. Kiedy powiedzieliśmy szkoleniowcowi, że ostatnie zwycięstwo Lechia odniosła we wrześniu odparł: - Długi czas - powiedział.

John Carver nie chciał wyjawić, ilu zmian w składzie powinniśmy spodziewać się w sobotę w składzie. 

 

źródło: własne