Rafał Janicki na łamach trojmiasto.sport.pl wypowiada się m.in. o grze GKS-u Bełchatów.
Janicki do kolegów z zespołu (podobnie jak Bartłomiej Pawłowski i Grek Mavroudis Bougaidis) dołączył po wtorkowym meczu eliminacji do młodzieżowych mistrzostw Europy z Grecją. Po porażce 1:3 biało-czerwoni odpadli z dalszej rywalizacji o mistrzostwo Europy, a także o awans do igrzysk olimpijskich w 2016 roku.
- Siedzi w głowie ta przegrana, ale pretensje możemy mieć tylko do siebie - podkreśla Janicki. - Jeśli spojrzeć tylko na ostatni mecz, to na pewno nie zasłużyliśmy na awans, ale z drugiej strony, patrząc na całe eliminacje, to jednak niemal cały czas prowadziliśmy w grupie i o całym niepowodzeniu zaważył ten ostatni mecz. Dlatego tak bardzo boli. Po spotkaniu pogratulowałem Bougaidisowi, ale jak się potem okazało, tylko zwycięstwa, bo oni też nie awansowali do dalszej fazy rozgrywek [z "polskiej" grupy awans wywalczyła jedynie Szwecja]. Teraz trzeba szybko zapomnieć o tym niepowodzeniu i wrócić do ligowej rzeczywistości - zaznacza obrońca biało-zielonych.
A tu Lechia ma problemy, dlatego podczas dwutygodniowej przerwy zespół wykonał potężną pracę, głównie nad przygotowaniem fizycznym. Piłkarze trenowali nawet po trzy razy dziennie.
- To dobrze, może dzięki temu koledzy będą lepiej wyglądać na boisku. My na zgrupowaniu kadry też się nie obijaliśmy, więc o moją kondycję jestem spokojny. Nie da się ukryć, że ostatnio jako zespół wyglądaliśmy nie najlepiej, ale kto ma się podnieść jak nie my sami? Kibice czy trenerzy nam nie pomogą, nie wyjdą za nas boisko i nie zagrają. Wszystko jest w naszych rękach i nogach - podkreśla kapitan Lechii, który nie chce odnosić się do spekulacji odnośnie zmiany trenera.
- Ja nic nie czytałem na ten temat, na zgrupowaniu kadry nie było dostępu do internetu. Trener jest cały czas ten sam, nie zmienił się, więc nie ma o czym mówić, tylko skupić się na pracy - ucina Janicki.
Jak widzi on mecz w Bełchatowie? - Tam nigdy nie grało nam się łatwo. Z tego co oglądałem, to oni głównie czekają na swojej połowie i próbują wykorzystać szybkość braci Maków w kontrach. Na to przede wszystkim musimy uważać - podsumowuje obrońca Lechii.
Historia spotkań z GKS Bełchatów
Źródło: trojmiasto.sport.pl