Na konferencji przed meczem z GKS-em Katowice wraz z trenerem pojawił się Jakub Sypek.
Jakub Sypek zagrał dotychczas w czterech spotkaniach w Lechii w tym sezonie i zanotował jedną asystę. Dla zawodnika wypożyczonego z Widzewa Łódź ostatni mecz z Odrą Opole był pierwszym w wyjściowym składzie (zszedł w 61. minucie). Czy przejście do Lechii na zasadzie wypożyczenia było dobrym ruchem dla 22-latka? - Na początku jak tu przychodziłem, to cierpliwie czekałem na swoją szansę, dwa-trzy mecze przesiedziałem na ławce. W końcu doczekałem się swojej okazji i wydaje mi się, że te tymi trzema wejściami z ławki dałem pozytywny sygnał trenerowi, co skutkowało rozpoczęciem poprzedniego spotkania z Odrą Opole w pierwszym składzie. Natomiast czuję lekki niedosyt po spotkaniu z Odrą, ponieważ oczekiwałem trochę więcej od siebie, ale nie ma co już o tym myśleć i skupiam się na jutrzejszym spotkaniu.
Spotkanie z GKS-em Katowice odbędzie się przy pustych trybunach. Jaki wpływ na piłkarzy Lechii może mieć brak kibiców na Polsat Plus Arenie po raz pierwszy w tym sezonie? - Od początku tego sezonu na stadionie panuje bardzo dobra atmosfera, która zawsze nam pomaga i można było ją zauważyć podczas ostatniego meczu w Gdańsku z Podbeskidziem, w którym strzeliliśmy jedną bramkę, co nas nie zadowoliło i zdobyliśmy dwa kolejne trafienia, więc kibice byli dla nas ogromnym wsparciem. My to czuliśmy po każdej akcji czy bramce. Lekko ubolewamy nad tym, że jutro zabraknie kibiców, czyli naszego największego atutu. No trudno, jeżeli jest taka sytuacja, to trzeba wyjść na boisko i grać bez nich.
źródło: własne