W niedzielę Lechia Gdańsk podejmie u siebie Miedź Legnica w ramach 17. kolejki I Ligi. Jednym z atutów naszego przeciwnika są skrzydłowi, których weźmiemy pod lupę. - Podpatrywałem ich ostatnio, jak oni grali. - powiedział Dawid Bugaj na konferencji przed meczem.

Po szesnastu kolejkach w I lidze Miedź Legnica zajmuje 4. miejsce z dorobkiem 27 punktów i zdobyła 26 bramek, z czego 14 trafień to zasługa skrzydłowych, czyli mają udział w prawie połowie zdobytych bramek przez cały zespół. Mogło być tych trafień nawet siedemnaście, ale Emmanuel Agbor, który zanotował hat-trick asyst w meczu z Polonią Warszawa, jest nominalnym napastnikiem, jednak od niedawna występuje na lewym sektorze boiska.

Miedź Legnica podobnie jak Lechia Gdańsk mocno przebudowała kadrę po spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej i większość zawodników grających na pozycji skrzydłowego dołączyli do klubu przed lub w trakcie tego sezonu. Najlepszym zawodnikiem Miedzi w tej formacji jest pozyskany przed tym sezonem ze Stali Rzeszów Damian Michalik, który zdobył 5 bramek i zanotował jedną asystę, właśnie w poprzednim meczu swojego zespołu z Zagłębiem Sosnowiec (2:0). 31-latek zagrał piłkę do Kamila Drygasa, a ten po raz drugi w tym spotkaniu pokonał bramkarza gości i ustalił wynik spotkania. Co ciekawe przed tym meczem Damian Michalik miał tyle samo bramek co Kamil Drygas, jednak były gracz Pogoni Szczecin skompletował dublet i z dorobkiem siedmiu trafień przeskoczył swojego kolegę z zespołu. Prawoskrzydłowy także ma na koncie dublet w tym sezonie, a mianowicie w wyjazdowym meczu z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza wygranym aż 4:1. Jego rywalem na prawym skrzydle jest Krzysztof Drzazga. Co prawda Krzysztof Drzazga jest nominalnym napastnikiem, jednak może też występować na prawym skrzydle, zwłaszcza kiedy wchodzi z ławki za Damiana Michalika. Jako rezerwowy zdobył jedną bramkę i zanotował dwie asysty w 16 spotkaniach na zapleczu Ekstraklasy.

 

Pozycja lewoskrzydłowego w Miedzi w porównaniu z prawą stroną wypada bardzo solidnie. Podstawowym piłkarzem na lewym skrzydle jest Kamil Antonik, który w 13 meczach wpisał się dwa razy na listę strzelców i zanotował trzy asysty. Jednak były zawodnik Resovii Rzeszów z powodu urazu, którego doznał w meczu ze Zniczem Pruszków, nie zagrał w trzech ostatnich spotkaniach i prawdopodobnie na placu gry nie pojawi się do końca roku. Po kontuzji Antonika trener Radosław Bella ma niemały problem. Jego konkurent do gry na lewym skrzydle Iban Salvador na razie nie zachwyca. Hiszpan wypożyczony z AD Ceuta w 6 rozegranych spotkaniach w lidze uzbierał zaledwie 327 minut. Zamiast niego na lewym skrzydle w trzech ostatnich meczach pojawiał się wspomniany na początku Emmanuel Agbor. Nigeryjczyk jest nominalnym napastnikiem i podobnie jak Iban Salvador w ostatnim czasie nie poprawił swoich liczb, jednak w przeciwieństwie do Hiszpana jest młodym, perspektywicznym zawodnikiem oraz miał swoje pięć minut w meczu z Polonią Warszawa (3:4), kiedy zanotował hat-trick asyst. Kto wie, może młody Nigeryjczyk będzie miał w Gdańsku swoje kolejne pięć minut? Prawdopodobnie to właśnie Agbor wystąpi w meczu z Lechią Gdańsk i będzie grał na Dawida Bugaja. Dawid Bugaj na  konferencji przed tym meczem powiedział parę słów o swoim rywalu. - Podpatrywałem ich ostatnio, jak oni grali. [...]. W następnych dniach po analizach ze sztabem dowiem się o nich więcej, zwłaszcza o ich mocnych stronach. - zapewniał.

 

Podsumowując, pomimo braku Kamila Antonika, który miał udział przy pięciu golach swojego zespołu w tym sezonie, to skrzydła Miedzi nadal będą jednym z ich atutów. Zwłaszcza Damian Michalik, na którego obrońcy Lechii muszą uważać i nie mogą mu zostawić dużo wolnej przestrzeni. Niebezpieczny także będzie Emmanuel Agbor, pod warunkiem że zagra na podobnym poziomie w Warszawie, bo potencjału nie można mu odmówić.

źródło: własne