Elias Olsson przed meczem z Górnikiem Łęczna porozmawiał z dziennikarzami. - Chcemy wygrywać mecz po meczu i jeżeli będziemy grać swoją piłkę, to wygramy wszystkie mecze - powiedział Szwed.
Elias Olsson rozegrał w Lechii Gdańsk 24 spotkania i nie dostał ani jednej żółtej kartki. Jak to w ogóle możliwe, że środkowy obrońca po rozegraniu takiej liczby meczów nie otrzymał żadnej kartki? – Sam nawet nie wiem, po prostu gram swoje. Dobrze, że mam Ivana przed sobą, bo nie muszę wchodzić w ostrzejsze starcia (śmiech) – dodał zapytany o to, że ma więcej bramek oraz asyst niż kartek i czy to jest założenie trenera: - Takie są założenia trenera, rzeczywiście. Chcemy grać ofensywnie w piłkę i zagrywać mocne podania po ziemi z pominięciem linii. Pierwszą asystę zanotowałem po podaniu do Camilo, który dobiegł do piłki i strzelił bramkę. Natomiast druga asysta, czyli dogranie Rikiego – skomentował.
Odkąd Elias Olsson dołączył w sierpniu zeszłego roku do Lechii Gdańsk, to nie opuścił ani minuty. Czy brakuje mu rywalizacji na jego pozycji? – Raczej nie. Myślę, że bardzo dobrze jest grać regularnie. Rozwijam się z każdym tygodniem oraz meczem i dzięki temu staję się lepszym zawodnikiem. Oczywiście można mówić o tej rywalizacji, ale na razie na boisku czuję się dobrze – ocenił.
Jakie nastroje panują w drużynie przed sobotnim meczem? – Czujemy się dobrze i jesteśmy przygotowani do tego spotkania. Oczywiście chcemy wygrać, wiem, że nie będzie łatwo, ale tak jak wspomniałem, jesteśmy dobrze przygotowani. Chcemy wygrywać mecz po meczu i jeżeli będziemy grać swoją piłkę, to wygramy wszystkie mecze. – przyznał Szwed.
Czy środkowy obrońca regularnie przegląda terminarz, z kim gra Lechia i jak mu wyszło, kiedy będzie awans? – Sprawdzam tabelę i wiem, ile spotkań pozostało do końca sezonu. Wiemy, jaką mamy różnicę punktową i jesteśmy tego świadomi, ale tak jak powiedziałem, najważniejsze jest patrzeć z meczu na mecz i próbować wygrywać kolejne spotkania. – odpowiedział.
Szwedzki obrońca został zapytany także o to, ile biletów się sprzedało na Derby Trójmiasta, które odbędą się 18 maja – Myślę, że 12 tys. – odparł i się pomylił, bowiem liczba sprzedanych biletów przekroczyła 15 tys. – Zapowiada się bardzo dobre spotkanie. Chcemy mieć taką publikę na każdym meczu. Może to nie będzie takie proste, ale bardzo byśmy chcieli.
Jakie aspekty gry poprawił Elias Olsson w porównaniu z poprzednim sezonie? – W poprzednim klubie (Kalmar FF) nie grałem za dużo i byłem rezerwowym. Teraz rozpoczynam każde spotkanie w wyjściowej jedenastce. Na pewno poprawiłem grę w defensywie oraz z piłką przy nodze i standardy mojej pracy. Chciałbym rozwijać się dalej z każdym tygodniem.
Na koniec padło pytanie o ostatni mecz Lechii z Górnikiem Łęczna, który zakończył się wynikiem 1:1 i potem zespół złapał dobrą serię, a co najważniejsze licznik meczów bez porażki u siebie nadal tyka. Czy to był przełomowy mecz dla Biało-Zielonych? – W pewnym sensie był to nowy rozdział dla klubu, bo graliśmy dobrze, szczególnie u na własnym stadionie, bo nie przegrywamy meczów. Odkąd przyszedłem do Gdańska, to Lechia nie przegrała ani razu u siebie. To jest taki moment, kiedy dostaje się pewności siebie w osiąganiu dobrych wyników – zakończył.
źródło: własne