Chcę się rozwijać i grać jak najwięcej. Czuję, że od trenera otrzymuję wsparcie, które jest mi potrzebne w tym wieku. - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Dawid Bugaj, który pojawił się wraz z trenerem Szymonem Grabowskim.

Pierwsze pytanie Dawidowi Bugajowi zadał nowy rzecznik prasowy Lechii Gdańsk Mateusz Czerwiński. Zawodnik wypożyczony ze SPAL, został zapytany o to, jak ocenia pierwszych pięć meczów w gdańskim klubie oraz o zgrupowanie zespołu w Gniewinie. - Myślę, że tak. Bardzo się cieszę, że trener ma takie zaufanie do mnie, bo jestem młodym zawodnikiem. Mam dopiero 19 lat, więc jest to dla mnie bardzo ważne, że trener na mnie stawia i bardzo się z tego cieszę. Chcę się rozwijać i grać jak najwięcej. Czuję, że od trenera otrzymuję wsparcie, które jest mi potrzebne w tym wieku. - kontynuował - Jeżeli chodzi o obóz w Gniewinie, to wyszedł pozytywnie. Naprawdę był nam potrzebny do tego, żebyśmy się zgrali jako zespół, lepiej ze sobą poznali oraz potrenowali rzeczy, które nam szwankowały w niektórych meczach. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego obozu. - zaczął Dawid Bugaj.

W sierpniu, kiedy Dawid Bugaj trafił do Lechii, to w drużynie byli praktycznie sami młodzi zawodnicy. Teraz dzięki transferom proporcja uległa wyrównaniu. Jak według niego wyglądało wejście do szatni pełnej młodzieżowców? - Można powiedzieć, że jak jest tak młody zespół, to dla młodego zawodnika jest łatwiej wejść do takiego zespołu. Tak jak wcześniej wspominaliśmy, mamy najmłodszy zespół w I lidze i myślę, że to na pewno pomaga młodemu zawodnikowi, kiedy wchodzi do nowego miasta i nowego klubu, ma on wokół siebie rówieśników, Oceniam to pozytywnie.

Dla Dawida Bugaja jest to powrót do Polski. Co prawda 19-latek urodził się w Sosnowcu, ale jako dziecko wyjechał wraz z rodzicami do Norwegii, w której mieszkał do 2020 roku, ponieważ odszedł z juniorów Molde FK do juniorów włoskiego SPAL. Po trzech latach, które Dawid spędził w Ferrarze, trafia na zasadzie wypożyczenia do Lechii Gdańsk. Jak po dwóch miesiącach Dawid czuje się w Gdańsku i w Polsce? - Wiadomo, praktycznie całe życie mieszkałem zagranicą, a w Polsce się urodziłem i po dwóch latach wyprowadziliśmy się do Norwegii. Mam rodziców z Polski, w domu rozmawiamy po polsku. Dla mnie powrót do Polski nie był żadnym problemem, ponieważ czuję się bardzo dobrze. Od razu jak przyjechałem do Gdańska, to poczułem się jak w rodzinie, ludzie są bardzo pomocni, są fajni, mamy świetnego trenera, mamy młody zespół, piękne miasto, fajnych kibiców oraz super stadion. Jeżeli tak można powiedzieć, że to powrót do kraju, to nie miałem żadnych problemów, bo od razu po przyjeździe czułem się jak w domu.

Wspieraj Autora na Patronite

źródło: własne