Mecze Lechii z Lechem Poznań od zawsze były bardzo emocjonujące
Trener Maciej Kalkowski podkreślał na konferencji prasowej, że piłkarze dość mocno odczuli dziesięć dni ostrej pracy podczas przerwy reprezentacyjnej. - Zdążyliśmy się przyzwyczaić do tego, że okres reprezentacyjny to okres cięższej pracy nad motoryką, żeby pewien poziom utrzymać. Pracowaliśmy też taktycznie nad sposobem grania. Trening to jedno, co innego mecz i w sobotę zobaczymy jak będzie z wdrożeniem tych elementów na spotkanie ligowe. Będzie to bardziej ofensywne usposobienie - powiedział Daniel Łukasik.
Ofensywne nastawienie przyda się w sobotnim meczu z Lechem Poznań. Kibice oczekują pierwszego w tym sezonie domowego zwycięstwa. Do tej pory były trzy remisy. Kolejno z Wisłą Kraków, Jagiellonią Białystok i Śląskiem Wrocław. Fani zaczynają narzekać i przebąkiwać coś o "remis Arenie". - To negatywni kibice - śmieje się Łukasik. - Tak naprawdę przegraliśmy w tym sezonie ligowym jedno spotkanie. Oczywiście chcielibyśmy mieć tych punktów więcej, bo to buduje drużynę i jej pewność siebie, ale nie zawsze jest kolorowo. Trochę przeszkód napotkaliśmy na drodze. To jest zupełnie inny sezon niż ten poprzedni. Inne przygotowania niż przed rokiem, ale wydaje mi się, że powoli wracamy na te właściwe tory. Zrobimy wszystko, by już od meczu z Lechem na nowo budować twierdzę na naszym stadionie - dodał pomocnik Lechii.
Spotkanie okrzyknięte zostało hitem kolejki i trudno się dziwić. Naprzeciwko siebie staną dwie ekipy, których celem jest zajęcie miejsca w pierwszej trójce na koniec sezonu. Jest to doskonała okazja do przyciągnięcia kibiców na stadion, a - dzięki dobrej grze i wynikowi - zatrzymania ich dłużej. - Mamy bardzo dobrych kibiców i czujemy ich wsparcie, gdy tylko trzeba. Wspólnie musimy dążyć do tego, by "budować" ten stadion i krok po kroku pokonywać tą długą i wyboistą drogę. Wspólnymi siłami podąża się o wiele łatwiej - przyznał Łukasik.
źródło: własne