Lechia Gdańsk prawdopodobnie przeprowadzi 4 transfery zimą.

- Od dłuższego czasu prowadzimy rozmowy z kilkoma zawodnikami, ale niektórzy postawili warunki, którą są przez nas nie do przyjęcia. Piłkarze muszą zejść na ziemię, bo na razie żądają abstrakcyjnych kwot. A później dziwimy się, dlaczego polska piłka wygląda tak, a nie inaczej. Powód jest bardzo prosty – w naszej ekstraklasie gracze są generalnie przepłacani - dodał Probierz.

Szkoleniowiec nie zamierza jednak uchylać rąbka tajemnicy, któż miałby być ewentualnym wzmocnieniem - oraz o jakie pozycje chodzi.

W ten weekend ekstraklasa pauzuje, gdyż do gry przystępuję reprezentację narodowe. Czy ta przerwa przyda się Lechii?

- Z jednej strony na pewno, bo mamy nad czym pracować. Staramy się coś zmienić, kombinujemy, niemniej w piłce pewnych elementów nie da się nagle radykalnie zastąpić innymi. Moim zdaniem tylko dzięki systematycznej pracy i doborem odpowiednich ludzi do właściwych schematów można coś osiągnąć. Z drugiej strony taka pauza nie jest nam na rękę, bo zbyt długo trzeba czekać na kolejny mecz. Do zespołu wkrada się niepewność, bo nikt nie wie, jak na boisku zweryfikowana zostanie nasza praca - wyjaśnił.

Ostatnio w Gdańsku ponownie zaczął się pojawiać współwłaściciel Lechii Andrzej Kuchar, który regularnie uczęszcza na treningi zespołu. - Z tego nie należy wyciągać żadnych wniosków. Niezależnie od tego, czy prezes Kuchar jest w Gdańsku, czy go tu nie ma, jesteśmy w stałym kontakcie i bardzo często rozmawiamy - zapewnił 41-letni szkoleniowiec.

ekstraklasa.net