W obfitującym w bramki meczu z Piastem Gliwice na listę strzelców wpisał się także Bogdan Wjunnyk. Napastnik Lechii Gdańsk w wywiadzie dla Kanału Sportowego przyznał, że cieszy go przełamanie po długim okresie bez gola. - Dla mnie ostatnie tygodnie były trudne - opowiadał.
Ukrainiec stwierdził, że podobało mu się, jak wyglądała ofensywa Biało-Zielonych, ale żałował braku zwycięstwa. - Strzeliliśmy trzy bramki, kreowaliśmy bardzo dużo sytuacji, a i tak nie wygraliśmy - nie dowierzał. - Powinniśmy zdobyć co najmniej dwie bramki więcej. Oczywiście jestem zadowolony z tego, że strzeliliśmy i wyglądaliśmy lepiej w ofensywie, ale nie jestem zadowolony z tego, jak traciliśmy bramki. Pracujemy jednak ciężko na treningach. Nie wiem, dlaczego znów dziś to tak wyglądało - dodawał.
Mimo wszystko cieszył się, że udało mu się trafić do siatki po raz pierwszy od 21 września, kiedy to zdobył gola w spotkaniu z Jagiellonią. - Jestem bardzo zadowolony. Dla mnie ostatnie tygodnie były trudne - zaznaczył. - Nie miałem wielu okazji, nie strzelałem bramek. Cieszy więc to, że strzeliłem. Bramkę zadedykowałem ofiarom zeszłotygodniowego wypadku - podkreślił.
Wjunnyk został także zapytany o to, co powiedziałby kibicom, by zachęcić ich do przyjścia na stadion na mecz z Cracovią. - Wszyscy rozumiemy sytuację i też jesteśmy źli - odniósł się do ostatnich wyników Lechii. - Jednak kibice i drużyna są jak rodzina, a rodzina zawsze jest razem. Przykładowo moi rodzice zawsze mnie wspierają – w dobrych i złych momentach. Podobnie jest według mnie z kibicami. Musimy być razem. Mam nadzieję, że z ich pomocą za tydzień wygramy i pokonamy ten trudny moment - zakończył optymistycznie.
źródło: Kanał Sportowy