Piotr Brożek w poniedziałek wieczorem przyleciał do Gdańska. We wtorek po raz pierwszy trenował z Lechią. - Po zajęciach podpisaliśmy wstępny kontrakt i wysłaliśmy Piotrka do Poznania na badania. Jeśli przebiegną dobrze, będzie naszym zawodnikiem - powiedział Futbolnews.pl Bogusław Kaczmarek.
Przez ostatnie półtora roku Piotr Brożek był zawodnikiem tureckiego Trabzonsporu. Początkowo szło mu nieźle, ale ostatni sezon może zapisać do straconych. Najpierw leczył poważną kontuzję nogi (złamanie kości strzałkowej), potem na skutek komplikacji wdała się jeszcze zakrzepica żył. Zniecierpliwieni działacze tureckiego klubu postanowili z Polaka zrezygnować. Kiedy wrócił do pełnej sprawności, nie dano mu szansy powrotu do pierwszego zespołu. Musiał trenować z rezerwami. 21 lipca męki się skończyły - Piotr Brożek rozwiązał kontrakt z Trabzonsporem za porozumieniem stron.
Przez ostatnie tygodnie brat bliźniak Pawła, dzięki uprzejmości kolegi Krzysztofa Bukalskiego, trenował z drugoligową Garbarnią Kraków. W międzyczasie rozglądał się za nowym pracodawcą, lecz oferty nie przychodziły. Do poniedziałku. Wtedy do pięciokrotnego reprezentanta Polski zadzwonił Bogusław Kaczmarek, trener Lechii. - Zaprosiłem Piotrka na trening, ponieważ cały czas szukamy lewego obrońcy. Gracz tej klasy, w dodatku lewonożny, to dla nas skarb. O Brożku myślałem już sześć tygodni temu, ale wtedy był jeszcze zawodnikiem Trabzonsporu, a Lechia to klub o ścisłych możliwościach finansowych. Teraz sytuacja się zmieniła i odezwaliśmy się do Piotrka - relacjonuje Futbolnews.pl "Bobo" Kaczmarek.
Brożek we wtorek po raz pierwszy trenował z zespołem Lechii. Po zajęciach odbył rozmowy na temat kontraktu, a później wyjechał do Poznania. - W klinice Rehasport przejdzie badania medyczne. Jeśli wypadną dobrze, a wszystko na to wskazuje, będzie już naszym zawodnikiem. Podpisaliśmy wstępny kontrakt. Na rok, ale z możliwością przedłużenia. Jutro Brożek powinien do nas wrócić i go oficjalnie zaprezentujemy - zdradza trener Lechii.