Testy wydolnościowe oraz trening w grupach. Tak wyglądał czwartek w wykonaniu piłkarzy Lechii. Gdańszczanie jako przedostatnia drużyna w PKO Ekstraklasie otrzymała od Komisji Medycznej PZPN zielone światło do powrotu do zajęć.
Stwierdzenie, że wczoraj wieczorem w domach piłkarzy Lechii wystrzeliły korki od szampana jest może trochę na wyrost, ale trzeba powiedzieć, że w Gdańsku czekano na ten dzień od bardzo dawna. Biało-zieloni, wreszcie, po blisko dwóch miesiącach mieli możliwość trenowania na zielonym boisku. Z kadry pierwszej drużyny brakowało jedynie Flavio Paixao i Błażeja Augustyna, który ćwiczą indywidualnie z uwagi na problemy zdrowotne.
Oprócz zajęć w grupach, zawodnicy musieli przejść testy wydolnościowe, żeby sztab szkoleniowy mógł ocenić na jakim etapie wytrenowania są ich podopieczni. Blisko dwa miesiące treningów indywidualnych musiały odbić się na dyspozycji.
Tak jak informowaliśmy wcześniej, Lechia nie skorzystała z możliwości treningów w 14-osobowych grupach. Było kilka grup po maksymalnie siedem osób (w tym trener), natomiast dodajmy, że od 10 maja dozwolone będą już zajęcia do 25 osób.
Piłkarze ćwiczą oczywiście bez maseczek, natomiast trenerzy... zresztą zobaczcie sami.
źródło: własne, fot: Lechia Gdańsk