W sierpniu Lechia mogła w pełni się skupić na rozgrywkach ligowych, po tym jak odpadła po pasjonującym dwumeczu z Rapidem Wiedeń (1:2) w Lidze Konferencji. Nikt nie przypuszczał, że będzie tak źle.

Po wspomnianym dwumeczu z Rapidem Wiedeń można było się spodziewać, że forma Biało-Zielonych będzie z meczu na mecz rosła i dobrego miejsca w tabeli. 6 sierpnia z błędu wyprowadziła nas Korona Kielce, która wygrała na Polsat Plus Arenie 1:0 po bramce samobójczej Michała Nalepy. Mecz z beniaminkiem PKO BP Ekstraklasy był tragiczny w wykonaniu Lechii, która ani razu nie zagroziła bramce Korony. Osiem dni później gdańszczanie pojechali do Radomia na mecz z Radomiakiem, by się zrehabilitować za to nieudane domowe spotkanie. Zamiast rehabilitacji była kompromitacja, bo tak to trzeba nazwać, gdy przegrywa się 1:4. Jedyną bramkę zdobył Flavio Paixao z rzutu karnego. 21 sierpnia Lechia miała zagrać u siebie z Lechem Poznań, ale mecz został przełożony na 31 sierpnia. Szkoda, bo Kolejorz też był w podobnej formie co my (m.in. słaby początek w lidze i odpadnięcie w fatalnym stylu z Ligi Mistrzów). 

Z powodu przełożenia meczu przez Mistrzów Polski z zeszłego sezonu do następnego spotkania z Miedzią Legnica mieliśmy trzynaście dni przerwy. W tym czasie trochę się wydarzyło. Dwa dni po meczu z Radomiakiem do Widzewa Łódź wypożyczony został Łukasz Zjawiński. Natomiast 20 sierpnia doszło do niemałego zamieszania, bo opaskę kapitańską stracił Flavio Paixao. Patrząc wtedy na formę Portugalczyka mogło to dziwić, lecz innego zdania był Tomasz Kaczmarek, który w wywiadzie z klubową stroną stwierdził: - Ostatnie tygodnie pokazały mi, że drużyna potrzebuje mocnych zmian. Po tym stwierdzeniu można było zauważyć, że coś jest na rzeczy, a nowym kapitanem został Dusan Kuciak. 26 sierpnia do GKS-u Tychy na transfer tymczasowy udał się Jan Biegański. Młodzieżowiec w Lechii miał udany początek, lecz z czasem grał coraz mniej przez dużą konkurencję w środku pola i wrócił do starego-nowego klubu, by złapać bardzo ważne minuty. Dzień później wreszcie wyczekiwany od dawna transfer przychodzący. Do klubu na zasadzie wypożyczenia z Legii Warszawa dołączył Joel Abu Hanna. Izraelczyk wychowany w Niemczech nie mógł zagrać w meczu z Miedzią, bo transfer zrobiono w ten sam dzień.

Przechodząc już do spotkania z Miedzią niestety ponownie ulegliśmy, tym razem 1:2. To spotkanie zaczęło się fatalnie, bo już w 5. minucie straciliśmy bramkę. Tak samo zaczęła się dla nas druga połowa, gdy Luciano Narsingh podwyższył na 2:0 dla gospodarzy. W ekspresowym tempie odpowiedział Maciej Gajos. Niestety gole już nie padły i punkty zostały w Legnicy. Warto odnotować, że w tym spotkaniu do bramki po kontuzji dłoni wrócił Dusan Kuciak. Nie był to jego udany powrót, szczególnie gdy w końcówce wkurzył się na chłopca od podawania piłek. Po tym meczu Lechia spadła na ostatnie 18. miejsce. 30 sierpnia Lechia wzmocniła środek pola, ściągając Joeriego de Kampsa ze Slovana Bratysława. Był to trzeci i ostatni transfer do Lechii w tym sezonie. Rzecz biorąc nie było to zbyt udane okienko transferowe w wykonaniu Lechii, przede wszystkim za mało transferów. Dzień później podejmowaliśmy u siebie Lecha Poznań, który awansował do fazy grupowej Ligi Konferencji i przegraliśmy ponownie w słabym stylu 0:3. Ta przegrana miała konsekwencje, bowiem następnego dnia zwolniony został Tomasz Kaczmarek. Drużynę tymczasowo miał poprowadzić Maciej Kalkowski i na tym zakończmy ten fatalny miesiąc, w którym przegraliśmy wszystkie cztery mecze…

 

źródło: własne